komiksy: 1933 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Avengers vs. X-Men #4

Avengers vs. X-Men #4 Numer: Avengers vs. X-Men #4
Tytuł: Avengers Versus X-Men, Part Four
Wydawnictwo: Marvel Comics 2012
Data wydania: Lipiec 2012
Scenariusz: Jonathan Hickman
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Laura Martin
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Jim Cheung & Laura Martin
Asystent redaktora: John Denning
Pomocnik redaktora: Lauren Sankovitch
Redaktor: Tom Brevoort
Redaktor konsultacyjny: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Antarktyka. Ocieplany skórą niedźwiedzia polarnego Logan podąża za śladami z puszek piwa. Dociera do statku, gdzie czeka na niego Hope.

Przestrzeń kosmiczna, wewnętrzne rubieże systemu Eridaniana. Z grupy wysłanej w kosmos jedynie jeszcze Thor rzuca wyzwanie Phoenix Force. Zadaje jej ból rzutem młota, jednak istota wchodzi w kontakt z pobliską planetą i odzyskuje siły.

Antarktyka. Hope przekonuje Logana, by dał jej szansę. Wierzy, że jeśli zawiedzie, ten zrobi, co trzeba. Prosi go, by popilotował statek, gdy ona utnie sobie drzemkę.

Opuszczona kryjówka Hellfire Club. Emma informuje Cyclopsa, że ich szeregi zasilają wykładowcy i uczniowie ze szkoły Wolverine’a. Chcąc jeszcze rozeznać się w sytuacji na froncie, przejmuje kontrolę umysłową nad woźnym Toadem i wchodzi do systemu Cerebro. We wszystkich pięciu lokacjach (Wakanda, Tabula Rasa, Latveria, góry Wundagory, Savage Land), gdzie zwiadowcy Avengers pojedynkują się z wysłannikami X-Men, nie ma śladu Hope. Na prośbę Summersa, Frost zagląda do umysłu Kapitana Ameryki, który wraz z Giant-Manem toczy walkę w Savage Land.

Savage Land. W czasie walki z Gambitem, Rogers nawiązuje połączenie ze Starkiem, chcąc zapytać go, jak postępują jego pracę w wieży Avegers. Z chwilą odniesienia zwycięstwa Cap otrzymuje wiadomość od innego informatora. Następnie prosi Starka, by odwołał z misji wszystkie grupy bojowe i wezwał je do wieży, gdyż dowiedział się, gdzie kieruje się Hope. Emma przekazuje tą informację Summersowi.

Światowy zakład A.I.M. Wolverine i Hope unieszkodliwiają straże, po czym zmuszają jednego z naukowców do odpalenia rakiety, na pokład której wsiadają.

Niebieska strona Księżyca, 9 godzin później. Logan i Hope lądują w bazie wybudowanej przez Skrulli. Czeka tam na nich komitet powitalny Avengers na czele z Kapitanem, który dostał cynk od Wolverine’a. Dziewczyna ma żal do Logana, że ją zdradził. Chwilę później zjawiają się Cyclops i jego drużyna. W miejscu, gdzie ma dojść do kolejnej bitwy, twarde lądowanie zalicza zakrwawiony Thor, który wskazuje palcem wiszącą nad powierzchnią Księżyca Phoenix Force.

Recenzja

Marvel nie pożałował funduszy na ten crossover – już czwarty z kolei scenarzysta kreśli dalszy przebieg wojny między Avengers, a X-Men. Tym razem jest nim Jonathan Hickman, którego osobiście kojarzę z pracy nad przygodami Fantastycznej Czwórki.

W tej części historii najbardziej zbił mnie z pantałyku początek. Widok Hope przylatującej na spotkanie z Loganem i spokojny, rzeczowy ton Wolverine’a wydały mi się być trochę niezrozumiałe. Nie mówiąc już o tym, że kooperatywne zachowanie mutanta z pazurami zupełnie przekreśliły realizm jego ostrego sporu z Kapitanem Ameryką. Tak jakby nic się nie stało. Za to przeinaczenie drobny minus.

Dalej jest już na szczęście lepiej. Końcowe fragmenty bitwy w kosmosie ukazują, jak wielkim zagrożeniem jest Pheonix. Z kolei „kronika” bitew rozgrywających się w różnych stronach świata uświadamia skalę wojny między Avengers, a X-Men, jak również to, o jaką stawkę toczy się ta gra.

Jako miłośnika Kapitana Ameryki, który w moim prywatnym rankingu superbohaterów zajmuje drugie miejsce za Spider-Manem, ucieszył fakt, że jego postać bardzo wyróżnia się w tym crossoverze. Jest on liderem, który świetnie radzi sobie w boju (Warpath i Gambit leżący na łopatkach!), ogarnia myślami wszystkie aspekty sprawy (kontakt z Iron Manem) i jest w stanie podejmować na gorąco szybkie decyzje (przegrupowanie sił Avengers na Księżycu). Oby dalej jego rola była tak wielka.

Finał nieuchronnie przygotowuje nas na to, na co tak długo czekaliśmy i co zresztą było jednym z motywów powołania do życia tego crossoveru. Przypuszczam, że w piątym numerze na brak wrażeń nie będziemy mogli narzekać.

Jak nakazuje zwyczaj, wykorzystam ostatni akapit recenzji, by pochwalić Johna Romitę, przed którym stoi wielkie artystyczne wyzwanie. Radzi sobie naprawdę bardzo dobrze, a w moją pamięć wbiła się zwłaszcza rozpostarta na całą stronę scena z Latverii, w której obecny jest Spider-Man. 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Dawidos

Avengers vs. X-Men #4 Avengers vs. X-Men #4 Avengers vs. X-Men #4

Avengers vs. X-Men #4 Avengers vs. X-Men #4 Avengers vs. X-Men #4


Related Articles

About Author

Dawidos