komiksy: 1933 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Original Sin #5

Original Sin #5Numer: Original Sin #5
Tytuł: The Secret History of Colonel Nicholas J. Fury
Wydawnictwo: Marvel Comics 2014
Data wydania: Wrzesień 2014
Scenariusz: Jason Aaron
Rysunki: Mike Deodato
Tusz: Mike Deodato
Kolory: Frank Martin
Litery: VC’s Chris Eliopoulos
Okładka: Julian Totino Tedesco
Pomocnik redaktora: Jake Thomas
Redaktor: Tom Brevoort & Will Moss
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Nick Fury wyjawia przybyłym do jego bazy gościom całą prawdę o swojej zakonspirowanej działalności.

W 1958 roku pułkownik Nick Fury jako oficer wywiadu wojskowego dowodził żołnierzami w walce z kosmicznymi najeźdźcami (Tribellians) w zniszczonym inwazją mieście w stanie Kansas. Po wybiciu jego oddziału z portalu obcych wysypała się kolejna fala kosmitów. Fury myślał, że jego los jest już przesądzony, gdy nagle pojawił się wyposażony w zbroję mężczyzna, który powystrzelał obcych i zniszczył portal, przypłacając swój wyczyn śmiertelną raną brzucha. W chwili gdy bezimienny bohater skonał na rękach Fury’ego, przybył Howard Stark, od którego Nicholas zażądał wyjaśnień o zajściu, jakiego był świadkiem. Stark zabrał pułkownika do tajnej bazy, gdzie wyznał, że zmarły mężczyzna nazywał się Woodrow McCord i był niezależnym obrońcą Ziemi w ścisłej tajemnicy chroniącym ludzkość przed rozmaitymi zagrożeniami. Howard proponuje, by Fury przejął misję poległego McCorda. Mając na względzie dobro świata, Nick zaczął eliminować m.in. kosmitów o ludobójczych intencjach i przerażające istoty z innych wymiarów. Dowódca S.H.I.E.L.D. ukrywał tą sferę życia nawet przed swoimi podwładnymi z agencji i korzystał wyłącznie z pomocy robotów typu LMD niezastąpionych przy pilnowaniu więźniów (np. Skrulli), których poddawano przesłuchaniu na pokładzie sztucznego satelity. Pewnego razu Fury miał nawet zlikwidować młodocianego Spider-Mana stanowiącego rzekomo wielkie zagrożenie dla ładu i porządku Nowego Yorku, ale rozmyślił się, chcąc dać szansę nowemu superbohaterowi. Po śmierci Howarda Starka niestrudzony Fury kontynuował swą dziejową misję w totalnej samotności, paląc wrogie światy, siejąc chaos w obcych galaktykach i obalając władców o zbrodniczych zamiarach. Jedynym świadkiem jego moralnie wątpliwych, acz koniecznych działań był Uatu The Watcher.

Po skończeniu opowieści Nick pyta zgromadzonych, czy mają jakieś pytania. Goście reagują w bardzo różny sposób na jego szczerą spowiedź. Orb, który twierdzi, że Nick Fury nie wyznał jeszcze całej prawdy, nagle dostaje ataku, którego przyczyną jest jego wcześniejsza styczność z technologią Watchera na Księżycu. Fury rozkazuje służącym mu robotom zabrać Orba do pokoju przesłuchań, a reszcie oznajmia, że mają pracę do wykonania. Black Panther pyta o to, co w takim razie przydarzyło się Watcherowi. Nick odpowiada, że po prostu zginął, a teraz przyszła na niego kolej.

Recenzja

Piąta część serii, tworzącej szkielet tego crossoveru, zatytułowana jest The Secret History of Colonel Nicholas J. Fury i rzeczywiście w całości obraca się wokół wieloletniej i prowadzonej w ścisłej tajemnicy przed światem działalności czołowego super-szpiega marvelowskiego uniwersum.

Spowiedź Fury’ego nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Nie dlatego, że jest kiepsko opowiedziana, bo nie jest. Nie mam też zastrzeżeń do ukazanych wydarzeń, bo bywają naprawdę ekscytujące i inne być nie mogą, gdy ktoś eliminuje wstrętnych zbrodniarzy z innych zakątków wszechświata i paskudne monstra żyjące w podziemiu. To zawsze jest „trendy” i efektowne w odbiorze. Problem tkwi w tym, że rola odegrana mistrzowsko przez Fury’ego jest czymś najnormalniejszym pod słońcem. Cytując klasyka, taka zakonspirowana działalność w przypadku tej postaci jest oczywistą oczywistością. Fury zawsze, z podkreśleniem tego słowa, był osobą, która ukrywała swoje zamiary, nie zdradzała za wiele ze swoich planów, miała własną wizję świata realizowaną bez porozumienia z innymi i tysiące planów awaryjnych mających zapobiec jakieś globalnej katastrofie. Powiedzmy sobie szczerze, co takiego szokującego jest w tym, że dyrektor agencji, która przecież jest doskonale znana z prowadzenia licznych tajnych operacji zgodnie z ideą, że cel uświęca środki, realizuje opatrzoną najwyższą klauzulą tajności misję bez wciągania w nią kogokolwiek innego? Odpowiedź jest prosta – NIC.

Analizując dialogi, w których nie brakuje niedomówień, można brać pod uwagę opcję, że Nick Fury jakoś przyczynił się do śmierci Watchera, który był jedynym świadkiem jest kontrowersyjnych etycznie czynów, i to faktycznie byłoby coś bulwersującego i każącego postawić pytanie, czy aby pułkownik Fury nie przekroczył już tej cienkiej granicy, poza którą jest obszar zarezerwowany dla czarnych charakterów. Na razie jednak jest to tylko podejrzenie oparte na poszlakowych dowodach.

Miłośnikom Spider-Mana zaserwowano rarytas w postaci sceny osadzonej w czasach, gdy zamaskowany Peter Parker stawiał swoje pierwsze kroki na drodze superherosa. Przerażająca jest świadomość, jak niewiele brakowało, by świat nie poznał niesamowitych zdolności i anielskiego serca Spider-Mana.

W szacie graficznej winy żadnej nie znajduję. Styl Mike’a Deodato pasuje jak ulał do opowieści z wątkami kryminalno-sensacyjnymi i mocnymi scenami zakrapianymi hektolitrami przelanej krwi.

3,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Dawidos

Original Sin #5 Original Sin #5 Original Sin #5

Original Sin #5 Original Sin #5 Original Sin #5

Original Sin #5 Original Sin #5 Original Sin #5


Related Articles

About Author

Dawidos