komiksy: 1931 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Invincible Iron Man #7

The Invincible Iron Man #7Numer: The Invincible Iron Man #7
Tytuł: The Five Nightmares (Epilogue) – Clifton Pollard
Wydawnictwo: Marvel Comics 2009
Data wydania: Styczeń 2009
Scenariusz: Matt Fraction
Rysunki: Salvador Larroca
Tusz: Salvador Larroca
Kolory: Frank D’Armata
Litery: Joe Caramagna
Okładka: Salvador Larroca
Redaktor: Alejandro Arbona, Warren Simons
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Cena: $2.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Redakcja Front Line. Z braku chętnych Ben Urich decyduje się osobiście napisać artykuł o Tonym Starku i stanie jego firmy po atakach Ezekiela Stane’a [działo się to w poprzednich numerach]. Zabiera więc ze sobą Petera Parkera i jedzie do siedziby Stark Industries. Po drodze Ben opowiada fotografowi o Cliftonie Pollardzie, grabarzu, który wykopał grób, w którym pochowano Johna Fitzgeralda Kennedy’ego. Tylko jeden reporter pomyślał o tym, żeby z nim porozmawiać i w ten sposób napisał jeden z ulubionych artykułów Uricha. Ma on teraz nadzieję, że sam odnajdzie taką osobę. Na konferencji prasowej Stark zauważa Parkera i mówi mu, że słyszał, że robi zdjęcia dla Front Line i nie uważa tego za lepszą karierę niż praca u niego.

Wieczorem. Iron Man pomaga w porządkowaniu zniszczonej fabryki w Long Island. Nagle przenoszona przez niego płyta zaczyna się kruszyć i spadać na jednego z jego pracowników. Na szczęście w porę ratuje go Spider-Man, który chce z nim porozmawiać, ale Stark odciąga go na bok i pyta się, co tu robi. Parker mówi, że chce po prostu zrobić parę zdjęć. Tony odpowiada, że za każdym razem, kiedy ktoś próbuje zniszczyć firmę, on ją odbudowuje, silniejszą niż wcześniej i teraz też tak zamierza zrobić. Spider-Man pyta się, czy Iron Man rzeczywiście zamierza ruszyć za handlarzami z czarnego rynku i czy może mu pomóc. Stark przyznaje, że rzeczywiście zamierza schwytać odszukanych przez siebie ludzi, ale nie może współpracować ze Spider-Manem, ponieważ ten jest niezarejestrowany i musiałby mu wpierw zdradzić swą tożsamość. Przypomina mu też, że nie może traktować miejsca śmierci ludzi, jak jakiegoś obiektu turystycznego, po czym odlatuje. Spider-Man przyczepia mu do pancerza nadajnik i rusza za sygnałem.

Jersey. Iron Man wkracza do mieszkania Phineasa Masona (Tinkerer). Ten, widząc bohatera, odpala silniki w swoim wózku (stał się kaleką po spotkaniu z Punisherem) i ucieka przez okno, jednak zatrzymuje go Spider-Man. Tony nie jest zadowolony, że Peter go śledził i pyta się, jak w ogóle mu się to udało. Parker kłamie, że po prostu za nim podążał i ponownie oferuje pomoc, podkreślając że i tak za nim pójdzie. Iron Man w końcu się zgadza i razem udają się do Teaneck, gdzie mieszka Jackson Wheele (Big Wheele). Spider-Man twierdzi, że były przestępca się zmienił i na pewno nie ma nic wspólnego z handlem technologią Starka. Jednak chwilę potem z domu wypada Wheele w swoim pojeździe z zamiarem ucieczki. Obu bohaterom szybko udaje się jednak złapać uciekiniera. Rezydencja Eda Grossa. Po namowach Spider-Man wreszcie przyznaje, że przyczepił nadajnik do pancerza Iron Mana. Tony jest pod wrażeniem jego wynalazku i uważa, że Parker powinien go opatentować oraz swoją sieć, ale rozumie, że wtedy musiałby zdradzić swoją tożsamość. Stark przebiera się w smoking i wchodzi do domu Grossa, gdzie odbywa się przyjęcie urodzinowe jego córki. W piwnicy, gdzie Ed trzyma całą swoją kolekcję, znajduje go ubranego we fragmenty różnych kostiumów. Mężczyzna nie chce oddać swoich zbiorów, bo jak twierdzi, bez nich jest mu nudno.

Long Island, rano. Spider-Man mówi, że podobała mu się ta współpraca, ale Iron Man twierdzi, że dopóki się nie zarejestruje, nie będzie następnego razu. Poza tym, ma teraz za dużo na głowie i nie wie, czy jest w stanie sobie dać radę ze wszystkimi obowiązkami. Parker mówi, że na pewno sobie poradzi i żegna się. Po chwili zatrzymuje się na pobliskim dachu i myśli o tym, że nigdy wcześniej nie widział Tony’ego, który nie był pewien co robić dalej. Pamięta, że nawet jak się mylił zawsze miał gotowy plan akcji. Czeka na odpowiedni moment i robi mu zdjęcie. Później. Ben Urich mówi Peterowi, że jego poszukiwania spełzły na niczym. Rozmawiał z wieloma pracownikami, ale wszyscy nie wyobrażają sobie świata bez Stark Industries, które na pewno się odbuduje. Parker pokazuje Urichowi zdjęcie i ten decyduje się dołączyć je do artykułu.

Recenzja

Invincible Iron Man jest drugą serią o przygodach Tony’ego Starka, która powstała wskutek jego sporej popularności po wydarzeniach związanych z Civil War. Rozpoczęła się ona starciem z Ezekielem Stanem, synem starego wroga Starka, Iron Mongera. Po jej zakończeniu miała zacząć się historia osadzona w czasie Dark Reign, jednak scenarzysta – Matt Fraction – postanowił wcześniej wykonać team-up między Spider-Manem i Iron Manem zapewne w celu zapchania dziury między swymi dwoma historiami. I tym właśnie jest dla mnie 7 numer Invincible Iron Man – zapychaczem.

Od początku komiksu widać, że Fraction idzie po jak najmniejszej linii oporu. Nie chodzi mi już nawet o stosunek Spider-Mana do Iron Mana, który mimo tego całego One More Day powinien być zdecydowanie nienajlepszy („It’s Magic”), ale samo zachowanie Starka. Zamiast od razu pochwycić Spider-Mana czy choćby nawet zaatakować decyduje się z nim na dyskusje, a potem go zwyczajnie toleruje. Ja wiem, że jest świeżo po ataku terrorystycznym na szeroką skalę oraz Spider-Man uratował jednego z jego pracowników, ale trochę mi to nie pasuje do postawy, jaką reprezentował dotychczas wobec niezarejestrowanych. Kolejnym problemem jest fabuła. O ile wątek Uricha wydaje się interesujący, to zostaje szybko zapomniany i rozwiązany w prosty sposób. Natomiast główny wątek – poszukiwania handlarzy technologią Starka… cóż praktycznie też zostaje zapomniany, bo co może być interesującego w ściganiu przestępców niższej ligi, którzy nawet nie podejmują walki, a jedynie uciekają?

Dobra, ponarzekałem, teraz czas na pozytywy, bo wbrew pozorom komiks je posiada. Spider-Man jest tutaj naprawdę dobrze przedstawiony, oczywiście pomijając przytoczony przeze mnie zarzut powyżej. Zwykle jest lekkoduchem, kiedy jednak przychodzi co do czego, potrafi inteligentnie bronić swoich racji, jak to ma miejsce w rozmowie że Starkiem. Właśnie rozmowy tej dwójki na temat rejestracji to dla mnie najlepsza część komiksu. Czuć od nich ten piękny klimat rozmów, jakie toczyły się na forach i wielu innych komiksach w czasach Civil War. Muszę jeszcze pochwalić komiks za bardzo dobre rysunki w wykonaniu Salvadora Larroci. A kadr z zamyślonym Starkiem to prawdziwe mistrzostwo świata. Wiem, że to ograny i pachnący kiczem chwyt, ale nie przeszkadza mi to nim się zachwycać. Numer ma u mnie za oprawę graficzną dużego plusa.

Reasumując. Numer prezentuje nam standardowy team-up dwóch różnych postaci, z miejscami bardzo dobrymi dialogami, nudną fabułą i świetnymi rysunkami. Myślę, że 2,5 pajączka to sprawiedliwa ocena.

Ocena:

Autor: Paul095

The Invincible Iron Man #7 The Invincible Iron Man #7 The Invincible Iron Man #7


Related Articles

About Author

Majk