komiksy: 1933 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Superior Spider-Man Team-Up #11

Superior Spider-Man Team-Up #11Numer: Superior Spider-Man Team-Up #11
Tytuł: Goblin Nation: Prelude, Part 3
Wydawnictwo: Marvel Comics 2014
Data wydania: Maj 2014
Scenariusz: Kevin Shinick
Rysunki: Marco Checchetto & Ron Frenz
Tusz: Marco Checchetto & Sal Buscema
Kolory: Rachelle Rosenberg
Litery: Vc’s Joe Caramagna
Okładka: Paolo Rivera
Redaktor: Ellie Pyle
Starszy redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Sprawy nie mają się dobrze. Spider-Ock wraz z Miguelem O’Harą są w szponach Spider-Slayers (Superior Spider-Man #29). Octavius zastanawia się, czy dożyje jutra. W ekranie robotów widzi twarz Normana Osborna, ale również coś więcej – portal do odległych czasów…

Europa. Kilka lat temu. Dr Octopus został zaproszony do wielkiego pałacu, drzwi otworzył mu lokaj, Andrew. Jak się okazało gospodarzem był uważany przez świat za zmarłego Norman Osborn. Zaproponował on Octaviusowi współpracę w celu unicestwienia ich wspólnego wroga, czyli Spider-Mana. Z powodu niezrównoważenia psychicznego Osborna, współpraca ta przebiegała momentami burzliwie, ale koniec końców była owocna w nowe wynalazki i plan ataku.

W tym okresie obaj super-złoczyńcy dużo rozmawiali o swojej przeszłości, a dokładniej o sprawach sercowych (o Emily, nieżyjącej żonie Normana Osborna, i Mary Alice, byłej narzeczonej Otto Octaviusa). Między nimi pojawił się zarys swego rodzaju koleżeństwa, które jest niezwykle rzadkie w ich „fachu”.

Po jakimś czasie Doktor Octopus wrócił do Stanów Zjednoczonych. Gdy już wszystko było gotowe i tylko czekało na odpowiedni moment, Norman wezwał Otta do szpitala. Tam objawił mu, że odnalazł jego dawną narzeczoną, spowodował jej wypadek i następnie zainfekował śmiertelnym wirusem! Wszystko po to, aby zaznajomić „przyjaciela” z bólem, jaki samemu doświadczył.

Recenzja

Cieńka jest granica między geniuszem i obłędem, jak to mawiają. W tym zaś wspominkowym duecie jednak widać, kto reprezentuje który stan. Wychodzi na to, iż Zielony Goblin to miecz obusieczny – nawet jego sojusznicy mogą się pokaleczyć. Kto by pomyślał, że dwaj tak zatwardziali przestępcy tak spokojnie wspominaliby dawne miłostki. Najwidoczniej w każdym wariacie jest uncja ciepła. 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Revan

Superior Spider-Man Team-Up 011-004 Superior Spider-Man Team-Up #11 Superior Spider-Man Team-Up #11

Superior Spider-Man Team-Up #11 Superior Spider-Man Team-Up #11 Superior Spider-Man Team-Up #11


Related Articles

About Author

Dawidos