komiksy: 1934 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #11

The Amazing Spider-Man #11Numer: The Amazing Spider-Man #11
Tytuł: Scorpio Rising, Part 3: Signs From Above
Wydawnictwo: Marvel Comics 2016
Data wydania: Czerwiec 2016
Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Giuseppe Camuncoli
Tusz: Cam Smith
Kolory: Marte Gracia
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Alex Ross
Asystent redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Amazing Spider-Man: Globalna Sieć, Tom 2

Streszczenie

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Z powodu zniszczonych satelitów Nick Fury nie jest w stanie połączyć się z Ziemią. Podobny problem mają pracownicy Parker Industries – Phillip Chang, Min Wei, Grady Scraps, Bella Fishbach, Max Modell, Clayton Cole i Harry Lyman, którzy w związku z zablokowaną łącznością w sieci Webware nie mogą podzielić się z Parkerem swoimi ustaleniami.

Królewskie Obserwatorium Astronomiczne w Greenwich. Scorpio opowiada nowym podwładnym (zwykłym ludziom kontrolowanym za pomocą masek Zodiaca), że są w miejscu, które przecina południk zerowy. To tu, tuż przed północą, umieszcza tellurium w kamieniu i pobudza artefakt energią z Klucza Zodiaca, który pochodzi z tego samego wymiaru. Odprawiany rytuał sprawia, że na niebie uwidacznia się 12 znaków zodiaku.

Parker Industries London. Spider-Man, Living Brain, Anna Marconi i Mockingbird nie mają pojęcia, gdzie szukać Vernona Jacobsa. Kiedy Peter przyznaje się do porażki, wygląd nieba zmienia się w związku z rozpoczętym przez Scorpio rytuałem. Wśród podświetlonych na zielono gwiazdozbiorów zodiakalnych Parker dostrzega na firmamencie wyróżniający się czerwony punkt.

Greenwich. Kiedy w ziemi wypalone zostają znaki zodiaku, Scorpio raduje się nastaniem nowej ery, mimo iż znikający z powodu resetu po północy bracia Gemini ostrzegają go, że nie są w stanie dostrzec, co przyniesie nowy dzień. Jak na złość z pojazdu kierowanego przez Marconi wysypują się Mockingbird, Brain i Spider-Man, którym Fury zdradził lokalizację Zodiaca za pomocą sygnałów świetlnych wysłanych kodem Morse’a z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Chwilowo zaskoczony desantem Scorpio nie wpada w panikę i uderzając Kluczem o ziemię powala zarówno swoich przeciwników, jak i pachołków. Spider-Man jako jedyny zaczyna wstawać z ziemi, gdy tellurium pokazuje znak pająka. Tymczasem Scorpio, wspominając swoich przodków również przywiązanych do Klucza Zodiaca, ściąga maskę i podekscytowany zmierza w stronę portalu, który wyrósł spod ziemi. Nagle na plecy wskakuje mu Pająk, który zabiera mu Klucz i wbiega do tunelu.

Uciekając podziemnym korytarzem, Parker dociera do wielgachnych drzwi z ogromnym zamkiem na klucz. Kiedy zastanawia się, co jest po drugiej stronie, Scorpio telekinezą odbiera mu swoją własność. Tę chwilę wykorzystuje też, by przedstawić się jako Vernon Jacob Fury – wnuk oryginalnego Scorpio, a więc przedstawiciel rodu duchowo związanego z Kluczem Zodiaca.

W desperacji Pająk usiłuje zablokować przejście, a następnie zamek drzwi przy użyciu betonowej pajęczyny. Wzmocniony energią z artefaktu złoczyńca pokonuje wszelkie przeszkody i zamaszystym ciosem odtrąca Parkera, po czym otwiera Kluczem wrota do nasyconego jasnym światłem wymiaru.

Po przekroczeniu progu spływają na Jacoba Fury’ego wizje dotyczące tego, co wydarzy się w przeciągu roku. Spider-Man, zdając sobie sprawę z bezcennej wiedzy, jaką właśnie posiadł Scorpio, wpycha go w białą otchłań, po czym zatrzaskuje za nim drzwi i zamyka je na klucz.

Na powierzchni Mockingbird pomaga uwolnionym spod wpływu Scorpio cywilom, a także konfiskuje tellurium, które zamierza zabrać do kwatery głównej S.H.I.E.L.D. Brain upewnia się, że Annie nic się nie stało, po tym zestrzelono jej pojazd. Okazuje się, że poduszki powietrzne z pianką na bazie pajęczyny ocaliły jej życie.

Spider-Man wychodzi z tunelu i na pytanie Mockingbird o los Scorpio odpowiada, że odesłał go w przyszłość o jeden rok. Morse, odbierając od niego Klucz, dodaje, że w takim razie jeszcze będą musieli ze sobą współpracować. Marconi, nawiązując do tej wymiany zdań, zaczyna żartować z Peterem. Zazdrosny Otto Octavius, przyglądający się tej scenie w ciele Braina, postanawia przyspieszyć swoje plany.

Recenzja

Gwiazda Scorpio rozbłysła, ale czy jeszcze szybciej zgasła? Kim tak naprawdę jest zbrodniarz, który od początku tej serii zatruwał życie Spider-Manowi i jego współpracownikom? Na czym polega wyczekiwane przez niego „wniebowstąpienie”? Na te i inne, równie nurtujące pytania, odpowie ten odcinek cyklu, z pewnością najbardziej efektowny z całej trylogii o marszu lidera Zodiaca do potęgi, jaka nie śniła się śmiertelnikom.

Czarny charakter przystępuje do realizacji ostatniej fazy planu, a ponieważ czas goni toteż i akcja komiksu rusza jak z kopyta. Nie licząc i tak bezużytecznych sługusów, złoczyńca jest de facto sam na placu boju, ale i tak potrafi napsuć krwi zawiązanej przeciwko niemu koalicji. W atrakcyjnej, nieustannie zmieniającej się scenerii wywija Kluczem Zodiaca aż miło popatrzeć.

Czy terrorysta, którego czyny zostają dodatkowo umotywowane dołączonym tu odwołaniem do jego przodków – kto świetnie rozeznaje się w genealogii Marvela najpewniej odgadnie, z kim łączą go więzy krwi – urzeczywistnił swoje odwieczne pragnienie? W gruncie rzeczy otrzymał to, co chciał z nawiązką, ale oceńcie sami. Nie zdradzę też, co to konkretnie było za marzenie.

Zakończenie potyczki Spider-Man i Scorpio może zostać przez czytelników odebrane dwojako. Albo jako ironiczne (i temu uczuciu będzie towarzyszył okrzyk – „masz co chciałeś!”) albo groteskowe (i wówczas dłoń ląduje na czole, a z ust pada komentarz – „ty idioto!”).

Wypada odnieść się jeszcze do wyliczanki pewnych przyszłych wydarzeń – dla czytającego niniejszą recenzję niech to będzie tajemnica w jakim kontekście ona następuje. Regent – ok, mamy go już za miesiąc. Herosi skaczący sobie do gardeł – Civil War II się kłania. Norman Osborn – super, ale pytanie gdzie i kiedy? Skyspears – o te obiekty rozpętała się już afera w tytułach z kręgu Inhumans. Wysyp potworów – a mało to ich? Otto Octavius – to chyba oczywiste. I New U – a cóż to takiego jest? Jestem szczerze zaintrygowany tą ostatnią pozycją.

Na niekorzyść finału tej historii przemawiają trochę nadęte dialogi (Scorpio nadymał się jak balon) i brak wizji na zagospodarowanie drugoplanowych postaci (poza Furym i Anną Marconi wkład reszty, zwłaszcza pracowników Parker Industries, w ogranie Scorpio był znikomy, żeby nie powiedzieć zerowy). W każdym razie nie wydaje się, by saga o Zodiacu była już zamkniętym rozdziałem. 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Dawidos

The Amazing Spider-Man #11 The Amazing Spider-Man #11 The Amazing Spider-Man #11

The Amazing Spider-Man #11 The Amazing Spider-Man #11 The Amazing Spider-Man #11


Related Articles

About Author

Dawidos