[Doctus]

Wraz ze śmiercią Petera Parkera i przejęciem jego ciała przez Doctora Octaviusa, jednego z głównym przeciwników Spider-Mana, powstała nowa seria z przygodami nowego bohatera w starej skórze - Superior Spider-Man. Za projekt odpowiada Dan Slott, człowiek, który Spider-Mana pisze od jakiegoś czasu, i dobitnie pokazywał że nie ma na tę postać pomysłu. Zresztą, czasem miewałem wrażenie że w ostatnich latach poza Straczynskim mało kto miał konkretną wizję jak przedstawić Pająka. Nieźle zmieszałem z błotem ten absurdalny pomysł, jednak po paru numerach Superiora szybko zmieniłem zdanie i doceniłem powiew świeżości. Otto dostał swoją drugą szansę od losu, w dodatku w kolejnym wcieleniu którym jest jego dawny przeciwnik. Nie wstydzę się też powiedzieć, że polubiłem Octaviusa i jego ekscentryczność. Ma on swoje problemy, specyficzną osobowość, a największą frajdę czerpie z widzenia jak Octavius radzi sobie w roli superbohatera, z którym przez całe życie walczył. Do tej pory czytałem na razie tylko pierwsze numery, więc wciąż mam troszkę do nadrobienia (na chwilę obecną bardziej mnie interesuję perypetie Spider-Mana w Ultimate Comics). Uważam że 'nowy' Spidey to coś, czego potrzebowaliśmy.

[_SetH_]

Dla mnie, ten pomysł od początku był słaby i kolejne zeszyty tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że Slott na siłę chce się zapisać w historii jako rewolucjonista. Jest kiepskim scenarzystą z kiepskimi pomysłami i kompletnie nie czuje tej postaci.
Zastanawiam się tylko, kiedy i w jaki sposób Marvel będzie stawał na głowie, żeby to odkręcić i broń Boże, nie przyznać, że to był poroniony pomysł. Moim zdaniem,obecnie jedyna w miarę godna uwagi pajęcza seria to Scarlet Spider.

[daniello32]

Podpisuje się pod każdym słowem przedmówcy, mnie się wydaje że Slott już powoli zaczyna próbować się z tego wygrzebać, po ostatnich sukcesach Otto był już zbyt pewny siebie, zmieniło się to w numerze dwudziestym, który można zakwalifikować jako "wszystko się wali".

Scarlet Spider to moja ulubiona seria w ogóle w ostatnim czasie, wsiakłem bez reszty, a tu nagle okazuje się, że Marvel kończy ją w grudniu, po numerze 25 :/.

[Doctus]

Podpisuje się pod każdym słowem przedmówcy, mnie się wydaje że Slott już powoli zaczyna próbować się z tego wygrzebać, po ostatnich sukcesach Otto był już zbyt pewny siebie, zmieniło się to w numerze dwudziestym, który można zakwalifikować jako "wszystko się wali".

Dla Was to upadek postaci, a dla mnie kolejny element jej rozwoju. Na panelu Spider-Mana w CC ludzie z Marvela powiedzieli że Otto Octavius jako Spider-Man to Pająk, jakiego chcą mieć przy sobie. Ktoś o zupełnie odmiennym sposobie działania, charakterze, czy osobowości. Od kilku lat w spider-literaturze nie działo się równie ciekawie jak teraz. Aż przypomina mi się Morrison i jego wielkie zmiany w X-Men, które nie dość że wyszły mutantom na dobre to dały nam kawałek dobrego czytadła. Osobiście uważam że świat Spider-Octopusa dopiero się rozkręca, zazębia, nabiera kształtów, itp. Nie będę ukrywał, że bardzo mnie to cieszy.

Moim zdaniem,obecnie jedyna w miarę godna uwagi pajęcza seria to Scarlet Spider.

A moim zdaniem jest bardzo dobra alternatywa - Ultimate Spider-Man, czyli Miles Morales. Bendis mimo wzlotów i upadków jako scenarzysta zawsze miał rękę do Pająka, a Miles to chłopak którego nie da się po prostu nie darzyć sympatią. Jest to jedyna seria z Ultimate jaką jeszcze czytam, i zdecydowanie nie jest to dla mnie czas stracony. Mam tylko szczerą nadzieje że nie uśmiercą Milesa w Cataclysm (czy raczej Ultimatum volume 2, w którym rolę Magneto będzie pełnił Galactus z 616) bo wtedy oficjalnie przestanę przeznaczać pieniądze na komiksy Marvela.

[Revan]

Chłopaki, chyba troszkę przesadzacie. Tez byłem anty na początku, ale z czasem się z tym oswoiłem i polubiłem Spider-0ctaviusa. Nie mówię że chcę aby nim został na zawsze, wszak Peter to Peter, ale jest to ciekawa odmiana i trzeba przyznać że 0tto ma bardziej metodyczne podejście do walki z przestępczością, a jego pewność siebie jest niekiedy bardzo na miejscu. Peter czasami przemilczał "najazd" innego hero, 0tto zawsze coś odszczeka albo i ugryzie.

Pożyjemy, zobaczymy.

[daniello32]

A czytaliscie numer #20? Scena z doktoracką wpadką Otta była moim zdaniem najlepszą rzeczą napisaną przez Slotta w tej serii .

[Doctus]

0tto zawsze coś odszczeka albo i ugryzie.

No i nie bawi się w dobrego szeryfa, a zamiast wzniosłych bohaterskich ideałów woli pozbyć się szaleńca który będzie tak czy inaczej mordować niewinnych. To miły kontrast z Peterem, który nawet gdy zamordowano jego wujka, dziewczynę, przyjaciela, nigdy nie był w stanie przekroczyć tej granicy i pozbyć się zagrożenia raz na zawsze, wierząc że jest inne rozwiązanie. Otto jako były przestępca wie że go nie ma, i jest na to tylko jeden sposób. Za to własnie lubię Superior 'Bad-Assa' Spider-Mana.

[_SetH_]

To już kwestia indywidualnych preferencji, czy komuś podoba się czy nie taki pomysł na postać czy nie. Inną kwestią jest to, że Slott to trochę taki komiksowy Uwe Boll. Jest po prostu słaby w tym co robi. Dla mnie, już sama idea zamiany umysłów jest absurdalna, nawet jak na komiks. O kuriozalnych rozwiązaniach fabularnych, jak zasłanianie się prywatnością, przed telepatami wolę już nawet nie wspominać.

Dla Was to upadek postaci, a dla mnie kolejny element jej rozwoju.

O rozwoju postaci możemy mówić, gdy się ona zmienia, a nie zostaje zastąpiona inną.

Na panelu Spider-Mana w CC ludzie z Marvela powiedzieli że Otto Octavius jako Spider-Man to Pająk, jakiego chcą mieć przy sobie.

A co mieli powiedzieć? Tak działa marketing. Nie mniej, stawiam, że maksymalnie rok zajmie, zanim Marvel będzie się rakiem z tego wycofywać.

[Doctus]

A co mieli powiedzieć? Tak działa marketing. Nie mniej, stawiam, że maksymalnie rok zajmie, zanim Marvel będzie się rakiem z tego wycofywać.

No właśnie, co mieli powiedzieć? co mogli innego powiedzieć, skoro wg wyników sprzedaży Spider-Otto sprzedaje się całkiem nieźle. Pamiętam jeszcze jak podobne głosy padały na forum Avalonu, dopóki ktoś nie przytoczył wyników sprzedaży które dla Spider-Mana były na tyle dobre, że trudno było powiedzieć jakoby Marvel chciał się wycofać z tego pomysłu. Od lat nikt na te postać nie miał pomysłu, i ja ciesze się że w końcu przygody Spider-Mana z 616 nabrały jakichś kolorów i świeżości. Zamiana ciał z Octopusem, jak głupi ten pomysł by się nie wydawał, przynajmniej posuwa mitologię tej postaci do przodu, w przeciwieństwie do głupich relaunchów które robiły z Petera nastoletniego trzydziestolatka, i cofały jego postać w rozwoju. I taki cytat z jednego z komiksowych blogów, żeby nie być gołosłownym:

Żaden tytuł Marvela nie spotkał się z taką druzgoczącą krytyką fanów, jak „Superior Spider-Man”, ale pomimo tego jego sprzedaż pozostaje fenomenalna. Sukces jest tak wielki, że w rodzinie pajączych serii pojawia się coraz więcej tytułów z przedrostkiem „Superior”. Do „SS-M” dołączyli już „The Superior Foes of Spider-Man” Nicka Spencer i „Superior Carnage” Kevina Shinnicka i Stephena Segovii (który ma być całkowicie nowym ujęciem tej postaci), a już wkrótce zadebiutuje kolejny - „Superior Spider-Man Team-up” do skryptu Chrisa Yosta z rysunkami fenomenalnego Marco Checchetto. Lipiec w ogóle ma być w Domu Pomysłów Superior Spider-Month, a w sierpniu Pajęczak zmierzy się ze Scarlet Spiderem. Zapowiada się rewanż ze to, co stało się podczas „Sagi Klonów”, kiedy Kaine (obecny Scarlet Spider) i Otto Octavius (obecny Spider-Man) starli się na łamach semikowego „Amazing Spider-Mana”. Natomiast w listopadzie dojdzie do spotkania Spider-Ocka z nowym Venomen, czyli Flashem Thompsonem. Historia „The Darkest Hour” zaplanowana jest na cztery numery, napisze ją Christos Gage, a narysuje – niezmordowany Humberto Ramos. Jak obiecuje Steve Wacker zakończenie będzie miało istotny wpływ na Venoma, który znajdzie się w „zupełnie innym stanie”.

Zielone się zgadzają, więc Superior zostaje. Proste.

[_SetH_]

To, że coś się sprzedaje nie znaczy, że jest dobre, a często wręcz przeciwnie. To, że sprzedaż krótko po starcie była dobra, też jest oczywiste, bo zadziałała ciekawość i "magia zmian". Brand New Day też miał niezłą sprzedaż, z tego co pamiętam, a jaki miał poziom wszyscy wiemy. Ciekaw jestem, jak teraz wyglądają wyniki SSMana.

Mały PSik: Znalazłem to na jednym z forów (konkretnie forums.comicbookresources.com):

When I met Dan at Toronto Fan Expo this year I asked him the very question about sales dictating how long SSM would last. He shot me a look and said, "Never. This story has a beginning, middle and an end. Sales of the title will never alter that."

Czyżby jednak SSMan był tylko tymczasówką?

[FunGhoul]

Dzień dobry
mam do państwa pytanie co sądzicie o Superior Spider-man'ie czy jest wart zainteresowania czy nie i czy z czasem Peter wróci do bycia Spider-manem czy raczej nie?

[Doctus]

Oczywiście że wróci. W amerykańskich komiksach mało kiedy ktoś odchodzi na zawsze, a śmierć kultowych postaci to najczęściej jedynie chwyt marketingowy który odwracają po paru miesiącach. Mógłbym liczyć i liczyć bohaterów którzy już umarli, ale po co skoro wszyscy wiemy że zmartwychwstanie w Marvelu czeka każdego. Moim zdaniem seria nie jest najgorsza, i choć każdy woli klasycznego Petera na którym się wychowaliśmy Otto pozwala na spojrzenie przez inny pryzmat, podejmuje skrajnie różne od Petera decyzje, zachowuje się w inny sposób, ale co by nie mówić - korzysta ze swojej drugiej szansy od losu. Aktualnie bardziej się interesuje losami Ultimate Spider-Mana, ale Superiora również podczytuje i nie jest wcale tak tragicznie jak mogłoby się wydawać.

[Ghost_Spider]

Mnie najbardziej zastanawia jak to wszystko Slott rozwiąże. Superior Arc jest naprawdę genialna.