14.11.2013 , 14:19
Spider-Man/Daredevil Neighbors

Po przeczytaniu kilku wyjątkowo parszywych pozycji zeszytowych Marvela nabrałem ochoty na przeczytanie dobrego one shota. Wybór pozycji był determinowany moim sentymentem do postaci Daredevila i Spiker-Mana. Od najmłodszych lat byłem zafascynowany wspólpracą obu bohaterów.
Zaczęło się oczywiście od 2 pamiętnych odcinków Spiker-Man TAS. Następnie jednym z moich pierwszych poważniejszych komiksów był TASM 6/97 wyd Tm-Semic, który powodował u mnie wtedy przerażanie. Dopiero jak przeczytałem ten komiks ponownie w czasie polskiej premiery filmu Daredevil w 2003 poczułem jego prawdziwy klimat.
Nie dziwne jest więc że jako następną lekturę wybrałem pojedynczą historię wydaną w 2002 w ramach impritu Marvel Knights. Jak wszyscy wiemy jego zadaniem było ukazanie bardziej mroczniejszych i poważniejszych historii o trykociarkach z poziomu ulicy. Ten zeszyt nie spełnia tych wymogów w 100% ale daje nam coś lepszego. A chodzi mi o bardzo dobre ukazanie różnic pomiędzy obiema postaciami. Z pewnością nie będą zadowoleni komiksem te osoby które oczekują na team up obu herosów przeciwko jakiemuś superłotrzykowi. W tym komiksie nie ma nic takiego obaj mierzą się ze złem powszednim. Zresztą tak naprawdę do bezpośredniego spotkania pomiędzy postaciami nie dochodzi aż do finału w którym się rozmijają.
Motywem przewodnim komiksu jest poszukiwanie porwanej dziewczynki. Sprawą przejął się oczywiście Matt Murdock. Który niczym rasowy detektyw przeszukuje miejsce porwania , próbuje wytropić dziewczynkę przy pomocy swoich wyostrzonych zmysłów a także jak przystało na mrocznego mściciela zastrasza podejrzanego osobnika. Te elementy akcji ściśle wiążą się z polityką wydawniczą nowego typu komiksów Marvela. Strony dotyczące Spiker-Mana są w innym klimacie. Charakterystycznym dla niego swingowaniu na sieci po mieście i dowcipkowaniu. Na końcu okazuje się jednak że to on zupełnie przez przypadek ratuje porwaną dziewczynkę.
W tym numerze bardzo podoba mi się że wzorowo ukazuje porządek w uniwersum. To Spidey zawsze będzie tym popularniejszym którym interesują się środki masowego przekazu, jakkolwiek Daredevil będzie się starał nigdy nie dorówna mu pod tym względem. Dotyczy to także naszego rzeczywistego świata , wystarczy zauważyć ilu filmów i kreskówek doczekał się pajęczarz a ilu DD.
Stronę graficzną również muszę pochwalić jest ona utrzymana w stylu cartoonowym ale nie popadającym w karykaturę, czego zasługą jest udana kolorystyka. Jedyny szczegół który kłuje w oczy to odkształcające się na masce uszy Spiker-Mana. Zabieg ten miał zapewne nadać realizmu ale jego realizacja nie była zbyt udana. Polecam ten one shot zarówno fanom Petera Parkera jak i diabła z Hells Kitchen.
