Liczba postów: 112
Liczba wątków: 17
Dołączył: November 2013
Reputacja:
1
Jedna z moich ulubionych kreskówek Marvela. Mimo że jej grafika trąci już myszką zwłaszcza CGI Galactus to jej klimat jest niesamowity. Laserowe spluwy też mi nie przeszkadzały w końcu akcja toczyła się w kosmosie. W przeciwieństwie do X-Men i Spider-Man TAS zdarzało się nawet komuś umrzeć. Z powodów finansowych nie dokończono tej produkcji , szkoda bo jej następcy również nie zostali dokończeni a stali na dużo niższym poziomie.
Liczba postów: 112
Liczba wątków: 17
Dołączył: November 2013
Reputacja:
1
Bo właśnie to była siła tej kreskówki akcja nie gnała na złamanie karku ani nie byłą jak adhd ultimate spider-man można było wczuć się w klimat. Była też zbyt depresyjna jak na target więc pewnie dlatego nie pożyła długo.
Liczba postów: 212
Liczba wątków: 0
Dołączył: October 2005
Reputacja:
0
Niestety nie miałem okazji obejrzeć zbyt wielu odcinków (chyba Polsat to kiedyś emitował), ale pamiętam, że oczarowała mnie właśnie powolna, depresyjna, wręcz nihilistyczna momentami atmosfera. Będę musiał go obejrzeć w całości, jak znajdę trochę czasu.
Powrót jest tylko jeden i nie króla, tylko jedi.
Liczba postów: 890
Liczba wątków: 13
Dołączył: December 2006
Reputacja:
0
03.12.2013 , 15:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.12.2013 , 15:31 przez Scarlet Spider.)
Moim zdaniem kompletnie nie wypał, o czym chyba świadczy tylko 13 odcinków. Silver Surfer nie jest zresztą postacią której universum jakkolwiek przyciąga moją uwagę, jako gościnna lub epizodyczna postać tak ale jako główny bohater nie. Fabuła o której wspomniał Majk jest rzeczywiście niesamowicie powolna, dosłownie płynie i do końca nie wiem czy mam do czynienia z rozrywkową kreskówką czy typowym s-f. A mając w pamięci Spider-Man TAS czy X-Men TAS oczekiwałem tego pierwszego...