komiksy: 1934 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Spider-Man 2099 #20

Spider-Man 2099 #20Numer: Spider-Man 2099 #20
Tytuł 1: Crash And Burn
Tytuł 2: Getting In Deep
Wydawnictwo: Marvel Comics 1994
Data wydania: Czerwiec 1994
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Rick Leonardi, Chris Batista
Tusz: Al Williamson, Ralph Cabrera
Kolory: Steve Buccellato, George Roussos
Litery: Ken Lopez
Okładka: Rick Leonardi
Redaktor: Tom Defalco
Cena: $1.25
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Crash And Burn

Discord trzyma w ręku podobiznę głowy Firelighta, którego wpuścił do cyber-sieci, by zemścić się na nim. Obawiając się o archetyp brata rozjuszony Miguel rzuca się na przeciwnika, lecz pozbawiony w cyfrowym świecie swoich pajęczych zdolności okazuje się słabszy. Niezrównoważony szaleniec stawia starszego O’Harę przed wyborem: albo przyłączy się do niego, albo natychmiast zostanie zneutralizowany. Miguelowi nie pozostaje nic innego jak tylko przystać na warunki Discorda, wyczekując na odpowiedni moment do podjęcia działań. Obdarzony nadnaturalną manią wielkości złoczyńca zabiera swojego nowego towarzysza w podróż po cyber-sieci, której chwile zostały już dokładnie policzone. Celem wędrówki jest jedno z centrum informacyjnych stanowiących „rozdzielnię bitów” w sieci. Okolica jest opustoszała – brakuje jakichkolwiek śladów obecności innych archetypów. Po przybyciu na miejsce oczom Miguela ukazuje się monumentalnej wielkości ciąg zer i jedynek skondensowanych w kształt przypominający zgrupowanie zabudowań miejskich. Nagle, zgodnie z planem Discorda cała konstrukcja zaczyna się chwiać i rozpadać, rozrzucając wokół tryliony pojedynczych bitów. Przy tej okazji obłąkaniec opowiada o swojej wcześniejszej, nieudanej próbie zniszczenia centrum informacji, kiedy Gabe O’Hara oraz kilku innych śmiałków pokonało go, zakładając, że problem został rozwiązany raz na zawsze. Na pytanie Miga o motywy Discord tłumaczy, że za pomocą programu własnego autorstwa przewidział nadchodzącą zagładę ludzkości i zamierza oszczędzić jej podwójnego cierpienia, odcinając ją już teraz od przepływu informacji w cyber-sieci.

Tymczasem Hikaru-Sama dociera bezpiecznie do ekscentrycznego biurowca Stark-Fujikawa. Wraz z zarządem firmy naradza się w sprawie Spider-Mana, na którym korporacja planowała odwet za zabicie Specialisty, a który przed kilkoma godzinami uratował życie jej lidera.

Niespodziewanie Miguel dostrzega jakby zjawę brata, która wskazując gigantyczne gniazdko prosi go o wyciągnięcie zatyczki. Widząc, że Discord nie ma bladego pojęcia o dywersji, nie zwlekając dłużej Miguel przedostaje się na drugą stronę gniazdka. Poruszając się po wskazówce olbrzymiego zegara zdąża w stronę kolosalnej zatyczki. Jego plany usiłuje pokrzyżować Discord, który zrozumiał, iż padł ofiarą sabotażu, jednak zdeterminowany Mig, czując jak wielka odpowiedzialność spoczywa na jego barkach, przedziera się przez żywą zaporę i uwalnia rwący strumień bitów, wyrywając zatyczkę. Cyber-sieć zaczyna się powoli odbudowywać. Odtwarza się też archetyp Firelighta, który widząc wydostającego się z gniazdka Discorda wrzuca do środka śrubokręt, powodując potężne spięcie i pozbywając się niebezpiecznego szaleńca na dobre. Podczas rozmowy w odrzutowym pojeździe Gabe daje wyraźnie do zrozumienia, że wie o ukrytej tożsamości brata.

Getting In Deep

Podczas typowych zajęć szkolnych Mig zwraca szczególną uwagę na rówieśniczkę, Xinę Kwan. Jego rozkojarzenie kończy się naganą ze strony hologramowego nauczyciela. Po zajęciach młodzi poznają się, wymieniając kilka zdań na temat swoich zainteresowań. Rozmowę przerywa pojawienie się Krona, który przyznaje się do oblania Miguela wodą i przeprasza za swoje zachowanie. Po odejściu „skruszonego” chuligana Xina wyjaśnia nowemu koledze, kim jest młodociany łobuz. Oboje umawiają się na basenie. Mig dociera na miejsce pierwszy i oswaja się z temperaturą wody, gdy nagle ktoś wpycha go pod powierzchnię, czekając, aż chłopak straci przytomność.

Recenzja

Ostatnio przyczepiłem się okładki i tym razem będzie podobnie. Tym razem będzie nawet bardziej boleśnie, ponieważ uważam, że zwyczajowo mająca zachęcić do czytania okładka, okazała się cokolwiek porażką i artystycznym kiczem. Mało tego, zagłębiając się w kolejne strony numeru odnoszę wrażenie, iż autorzy pogrążają się coraz bardziej, aż do kulminacyjnego punktu na stronie dwudziestej, gdy Gabe, przy pomocy śrubokręta pozbywa się Discorda. Znalazłem chyba nawet odpowiednie słowo, opisujące zwięźle i dosadnie to pseudo-dzieło: ABSURD! Najgorsze, w całym komiksie są strony 13 i 14, gdzie zobaczyć można spektakularną katastrofę cyfrową, gdy budowla złożona z zer i jedynek rozpada się na pojedyncze bity, a u jej stóp Miguel i Discord biegają dookoła jak poparzeni. Jestem informatykiem, ale ten obraz wywołał we mnie odruch wymiotny bynajmniej nie z powodu mojego wykształcenia, lecz z powodu totalnego bezsensu. Komiks nie miał w sobie za grosz przyzwoitości, wypełniony był po brzegi bzdurnymi panelami i jest czarną owcą w trzodzie Marvela.

Jak Miguel dostał się do cyber-sieci skoro Discord rozłączył wszystkie archetypy, poza znienawidzonym Firelightem? Kto wpadł na idiotyczny pomysł z niewidzialnym dla oczu Discorda widmem Gabe’a? Po co w ogóle te żółte okręgi? Kto jest autorem kolosalnego gniazdka elektrycznego, korka do wanny i zegara ze wskazówkami? Kto wymyślił strumień bitów? Te kilka pytań nasunęło mi się podczas czytania. Sądzę, że scenarzysta za przykładem fantastycznej Conchaty chlapnął sobie kilka głębszych, a później czesząc włosy, tak je sobie naelektryzował, że nad jego głową wytworzył się łuk elektryczny, który uszkodził jego korę mózgową (oby tymczasowo)!

Nie mam nic więcej do powiedzenia oprócz tego, że przyznaję 1 pajączka! I to wyłącznie dlatego, że historyjka z życia młodego O’Hary była w miarę interesująca.

Ocena:

Autor: Doogy

Spider-Man 2099 #20 Spider-Man 2099 #20 Spider-Man 2099 #20


Related Articles

About Author

Majk