komiksy: 1938 komiksy polskie: 193 seriale animowane: 112 biografie: 59

The New Avengers #6

The New Avengers #6Numer: The New Avengers #6
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2011
Data wydania: Styczeń 2011
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Stuart Immonen
Tusz: Wade von Grawbadger
Kolory: Laura Martin, Rain Beredo
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Stuart Immonen
Pomocnik redaktora: Lauren Sankovitch
Redaktor: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Wymiar światła. Wolverine vs. Agamotto. Walka toczy się w miejscu, gdzie nie ma żadnych przedmiotów, tylko pustka; nie ma zasad, a jedynym celem jest zabicie przeciwnika. Avengersi przy pomocy zaklęcia przyglądają się pojedynkowi. Victoria Hand, słysząc głosy wychodzące spoza siedziby New Avengers, wychodzi na zewnątrz. Przed rezydencją zebrali się ludzie, jakby przeczuwając, iż właśnie w tym budynku decydują się losy świata.

Do walki w wymiarze światła niespodziewanie przyłącza się Daniel Drumm, który chce pomóc Wolverine’owi. Widząc to, jego brat Jericho przy pomocy Oka Agamotto sam wkracza na arenę. W tym samym czasie niebo nad Nowym Jorkiem zaczyna opadać.

Doktor Voodoo świadom, iż jedną rzeczą, jaka jest w stanie pokonać Agamotto, jest Oko, nie waha się użyć mistycznego artefaktu przeciwko jego prawowitemu właścicielowi. Jericho Drumm poświęca własne życie dla dobra całego uniwersum. W wielkim oślepiającym wybuchu przepada on, jaki i sam Agamotto.

Luke Cage zostaje przejęty przez pozaziemską formę Daniela Drumma, który wini Doktora Strange’a za śmierć brata. Na szczęście Thing szybko opanowuje sytuację, robiąc przy okazji wielką dziurę w ścianie. Dusza Drumma opuszcza ciało Cage’a.

Wychodząc z posiadłości, Daimon Hellstrom mówi do zebranych ludzi, aby byli wdzięczni Avengersom za uratowanie świata oraz radzi im, by zaczęli robić coś wartościowego ze swoim życiem.

Recenzja

Pięć pierwszych numerów systematycznie dążyło do tego jednego wielkiego pojedynku. Nie była to jednak typowa walka, ponieważ kiedy w grę wchodzi magia nic nie jest normalne. Po raz kolejny napawałem się pięknymi kolorami nałożonymi przez Laurę Martin. Batalia w białej przestrzeni, która wypełniona była jedynie kilkoma postaciami, wygląda fantastycznie. Pod względem rysunków numer 6 jest naprawdę spektakularny.

Poświęcenie Doktora Voodoo nie obejdzie się bez echa w uniwersum Marvela. Kto będzie nowym Sorcerer Supreme? Czy będzie to Stephen Strange? Zobaczymy. Pokonując Agamotto, Doktor Strange niebezpośrednio przysporzył sobie kolejnego wroga, tym razem w postaci pałającego żądzą zemsty Daniela Drumma.

Ostatnia strona jest idealnym podsumowaniem pierwszej historii Nowych Avengersów. Hellstorm daje upust swoim myślom, dając do zrozumienia, że ludzie nie wykorzystują swojego czasu w odpowiedni sposób. Oczywiście słowa Hellstorma wychodzą poza sam komiks – są one zwrócone bezpośrednio do czytelników. Brian Michael Bendis pokazuje, iż komiks to nie tylko bezmyślnie naparzające się zmyślone postacie. Komiks jest czymś więcej; jak każda forma sztuki posiada drugie dno, które nie jest tak oczywiste. Jednak kiedy się już je ujrzy, można się dużo nauczyć. Tak jest z komiksami, w których kwestie natury moralnej są dość często podejmowane. I bardzo dobrze.

Kiedy komiks jest wizualnie piękny oraz posiada przesłanie do wszystkich czytelników, a gra toczy się o najwyższą stawkę, niezaprzeczalnie zasługuje on na szóstkę.

Ocena:

Autor: Slendro

The New Avengers #6 The New Avengers #6 The New Avengers #6


Related Articles

About Author

Slendro