komiksy: 1934 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Ultimate Power #1

Ultimate Power #1Numer: Ultimate Power #1
Tytuł: Ultimate Power, Part 1 of 9
Wydawnictwo: Marvel Comics 2006
Data wydania: Grudzień 2006
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Greg Land
Tusz: Matt Ryan
Kolory: Justin Ponsor
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Greg Land, Matt Ryan, Justin Ponsor
Redaktor: John Barber, Ralph Macchio
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Gdzieś na pustyni w Wyoming przy bazie S.H.I.E.L.D. trwa walka między Fantastic Four, a Serpent Squad złożonym z pięciu jakże uroczych kobiet. Jak się okazuje, celem przybycia Seprent Squad było odebranie agencji S.H.I.E.L.D. the Serpent Crown. Oczywiście zostają one powstrzymane, jednakże Ben Grimm – Thing otrzymuje silne uderzenie w tors i odpada mu jedna z kamiennych płytek, z jakich składa się jego skóra.

Walka dobiega końca i na arenę wchodzą agenci S.H.I.E.L.D. pod dowództwem Wendella Vaughna. Herosi pytają go o tajemniczą Serpent Crown. Agent odpowiada, iż Projekt Pegasus objęty jest tajemnicą. W chwili, kiedy dziewczyny z Serpent Squad zostają aresztowane Thing określa je mianem dziwadeł, co wywołało wielką złość u Black Mamby, która to wygarnęła mu jeszcze bardziej brutalne słowa. Ben mocno posmutniał. Zabierając odłamek, który odpadł z Bena Reedowi przypomniała się obietnica, że przywróci przyjacielowi jego ludzką postać.

Póniej. Spotkanie Reeda i Sue z przedstawicielami S.H.I.E.L.D.. Reed wychodzi z propozycją, żeby zbudować portale, przez które mógłby zbierać informacje ze światów z innych wymiarów. Nick Fury szybko się domyśla, że mózgowi Fantastycznej Czwórki chodzi o pomoc dla Thinga. Dowódca agencji ochrony kraju nie zgadza się na propozycje Mr. Fantastica.

Reed Richards siedzi w Baxter Building i myśli. W końcu decyduje się na wysłanie sond do N-Zone, E-Zone, R-Zone, A-Zone i M-Zone przez bramę, którą mają na wyposażeniu.

Na pewnym spotkaniu herosom przedstawiane są figurki z ich podobiznami. Spotkanie zostaje jednak gwałtownie przerwane wybuchem i na arenę wchodzą wojownicy ze Squadron Supreme.

Recenzja

Heh, już na początku trudno nie dostrzec pewnego niedociągnięcia. Na pierwszym kadrze widzimy ten cały Serpent Squad. W ogóle z jakiej bajki go wytrzasnęli, tego nie wiem. Bendis powoli przeludnia uniwersum Ultimate nowymi, mniej znaczącymi super wrogami (złymi wojownikami, anty bohaterami – niepotrzebne skreślić). Widzimy 5 mega lasek (Land i Ryan świetnie się uzupełniają w rysunkach, wcześniej robili razem serie Ultimate Fantastic Four), gdzie każda pewnie ćwiczy swą figurę 15 godzin na dobę i zbiera na operację odsysania tłuszczu z pośladków, bo powiększania biustu już miała. Jest jeden mały wałek, gdyż w skład wchodzi laska w białym, no i nagle podczas walki ona znika! Więc się przypatrzyłem uważnie i pojawia się łącznie na 3 kadrach w całym komiksie: na samym początku, potem jak Thing wyrzuca Black Mambę w kosmos to widzimy tył jej głowy, a nawet krzyczy: „Janis!!”. Po raz trzeci jest stronę później jak pada, prawdopodobnie nieprzytomna.

Ogółem Sue Storm się wkurza i składa sama większość przeciwniczek, a Ben Grimm się sypie. Dostał strzała i poszła mu jedna płytka ze skóry. W sumie fajny motyw. Od razu wielki, kamienny golem się przestraszył. Potem dostaje pojazd od Czarnej Mamby i łapie doła. Nie mogę się doczekać, kiedy Ben po prostu da sobie spokój ze swoim wyglądem i przyjmie co mu życie dało. Dobry motyw jest też z figurkami fantastycznej czwórki. Od razu nasuwa się Ultimate Spider-Man #108-110, w którym to jak się okazuje, Kingpin wykupił prawa marketingowe do Pająka. Co do figurek to sprawdziłem, że kiedy ma miejsce Ultimate Power to Dooma już nie ma w tym świecie, wiec by się nie pluł o prawa autorskie do swojej podobizny (Doom odszedł w Ultimate Fantastic Four #30 w historii: „Frightful”). Jeśli chodzi o naszego drogiego Spidera to niestety występuje tylko na okładce. No szkoda, szkoda, ale od następnego numeru bierze aktywny udział w historii.

Podsumowując. Komiks fajny, dobrze narysowany. Bendis dobrze opowiada historię. Jak widzimy Reeda zamyślonego to kadrowanie jest bardziej szczegółowe i akcja zwalnia. Kiedy walczą, to ma się rozumieć, że kadrowanie jest bardziej dynamiczne. Mi komiks w sumie podpasił, ale też nie można za dużo wymagać od pierwszego issue, rozpoczynającego dłuższy crossover.

Ocena:

Autor: Sierp

Ultimate Power #1 Ultimate Power #1 Ultimate Power #1


Related Articles

About Author