Numer: Avenging Spider-Man #1
Tytuł: Brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2012
Data wydania: Styczeń 2012
Scenariusz: Zeb Wells
Rysunki: Joe Madureira
Tusz: Joe Madureira
Kolory: Ferran Daniel
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Joe Madureira
Pomocnik redaktora: Ellie Pyle
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Spider-Man u boku Avengersów (Wolverine, Hawkeye, Spider-Woman, Commander Steve Rogers, Red Hulk, Thor, Iron Man) walczy z żołnierzami i gigantycznym robotem A.I.M., jednocześnie myśląc o tym, iż nie zawsze udaje mu się połączyć bycie bohaterem solo, grupowym oraz zwykłym facetem. Daleko stąd rozpoczęcie nowojorskiego maratonu zostaje przerwane przez atak tajemniczych żółtych stworów – Moloidów. Tymczasem, po zwycięskiej walce, Spider-Man pyta, czy ktoś by go nie podrzucił do domu. W stosie wymówek wyłania się w końcu Red Hulk, który robi to bardzo niechętnie. Tymczasem horda stworów porywa burmistrza Jamesona, który otwierał maraton, pod ulice miasta, lecz wnet pojawia się Red Hulk ze Spider-Manem. Aby jednak nie było im zbyt łatwo, jeden z napastników poprzez zagranie melodyjki na flecie, wzywa spod ziemi wielkiego stwora, który połyka i obezwładnia neurotoksyną superbohaterów. Tymczasem J. Jonah Jameson jest prowadzony podziemnymi tunelami przed oblicze Mole Mana, który ogłasza mu, iż nie jest już władcą podziemi. W tej chwili wyłaniają się ci, którzy go obalili…

Recenzja

Najciekawszym elementem w tym numerze jest chyba humor – dogryzki Jamesona oraz żarciki Spider-Mana urozmaicają dość standardowy komiks. Jameson wymyślił mnóstwo cynicznych nazw dla swych oprawców, od umpa lumpów po leprechauny. Szkoda, że Spider-Man nie postanowił jakoś zwalczyć lekceważącego stosunku Avengersów do niego. Robi to rzadko, ale jak już robi to jest na co popatrzeć.

Ocena:

Autor: Revan