komiksy: 1934 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Avengers & X-Men: AXIS #1

Avengers & X-Men: AXIS #1Numer: Avengers & X-Men: AXIS #1
Tytuł: The Red Supremacy: Chapter 1 – We Will All Be Dead Tomorrow
Wydawnictwo: Marvel Comics 2014
Data wydania: Grudzień 2014
Scenariusz: Rick Remender
Rysunki: Adam Kubert
Tusz: Adam Kubert
Kolory: Laura Martin & Matt Milla
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Jim Cheung & Justin Ponsor
Asystent redaktora: Jake Thomas
Redaktor: Tom Brevoort, Daniel Ketchum & Will Moss
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $4.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Los Angeles. Avengers prowadzą rekonesans w mieście obficie zarośniętym roślinnością. Sprawcą tej aberracji okazuje się być wrogo nastawiony do industrializacji Plantman. Ni stąd ni zowąd dochodzi do ostrej wymiany zdań między nowym Kapitanem Ameryką (Sam Wilson), a Thorem. Wkrótce niemal wszyscy Avengers zaczynają skakać sobie do gardeł. Iron Man ogłusza Plantmana, myśląc, że to jego sprawka, ale gdy Hulk pragnie wciąż wyładować na nim swój gniew Stark stwierdza, że ktoś drogą telepatyczną zatruwa nienawiścią umysły jego towarzyszy. Korzystając z funkcji zbroi, która zapewnia mu całkowitą ochronę przed ingerencją w jego myśli, przywraca swoim przyjaciołom świadomość. Prowadzący w rezydencji Avengers monitoring Steve Rogers informuje Starka, że cały świat tonie w morzu nienawiści .

Genosha. Po przemianie w Red Onslaughta przekonany o swojej boskiej potędze Red Skull zapowiada powstanie Wiecznej Rzeszy. Na drodze do realizacji jego złowieszczych planów stoi niewielka opozycja: Havok, Magneto, Scarlet Witch i Rogue, których Schmidt napuszcza na siebie jak zajadłe psy. Erik, zaatakowany przez Alexa Summersa, ląduje w celi, w której przetrzymywani są Cyclops, Quentin Quire i Genesis. Gniew Havoka tym razem przenosi się na Scotta Summersa. Kiedy Genesis próbuje przemówić braciom do rozsądku przypomnieniem pięknej idei Charlesa Xaviera, zostaje przebity przez włócznię Ahaba, adiutanta Red Skulla.

Wieża Avengers. Drużyna superbohaterów planuje kroki służące opanowaniu sytuacji kryzysowej na świecie. Stark zauważa smutną minę Wasp, która martwi się brakiem wieści od Alexa i zwierza się, że miała z nim córkę Katie, którą oboje stracili wskutek intryg Kanga.

Genosha. Red Onslaught jest bliski zakończenia procesu „przeciągania” Scarlet Witch na swoją stronę. Rogue „zagląda” do jestestwa Schmidta, gdzie odkrywa uwięzioną duszę profesora Xaviera zagrzewającego ją do dalszej walki w słusznej sprawie. Anna wyrywa Wandę spod wpływu Red Skulla i stara się podtrzymać ją na duchu. W międzyczasie Cyclops zostaje ranny w ramię, gdy zasłania Havoka przed włócznią Ahaba. Z odsieczą przychodzą Avengers na czele z Kapitanem Ameryką i Iron Manem oraz X-Men prowadzeni do boju przez Storm. Zaskoczony Ahab zostaje szybko pokonany. Kolejne posiłki przybywają, wyrównując szanse na polu walki. Kiedy Tony Stark przechwala się, że zablokował częstotliwość, na jakiej „nadaje” Red Onslaught, ten z przekąsem przypomina mu, iż kiedyś pod wpływem „delikatnej perswazji” zbudował dla niego maszyny bojowe bazujące na szczegółowej wiedzy o osobach, których dane Iron Man zbierał w czasie Wojny Domowej. Choć Starkowi wymazano z pamięci wspomnienia o tych niechlubnych faktach, Red Skull ochoczo prezentuje mu „dzieło” jego życia, czyli Stark Sentinels – dwa gigantyczne roboty pokryte pancerzem z adamantium, zaprogramowane do likwidacji superbohaterów, których najdrobniejsze słabości znają na wylot za sprawą przesadnej „przezorności” Tony’ego Starka.

Recenzja

Kiedy pojawiły się pierwsze komunikaty o nowym tajemniczo zatytułowanym crossoverze, społeczność czytelników komiksów zaczęła długo debatować nad tym, jaka ta koncepcja stoi za AXIS. Z chwilą gdy dokonano zmiany nazwy na Avengers & X-Men: AXIS, było już wiadomo, że szykuje się historia o zjednoczeniu obu popularnych drużyn superherosów na czas zażegnania kryzysu, który przyjął postać pogrążającego świat w nienawiści Red Skulla. Inauguracyjny numer, otwierający pierwszy rozdział tej opowieści o tytule The Red Supremacy, jest nasycony wartką akcją od samego początku do samego końca, aczkolwiek kuleje pod względem fabularnym.

Czytając ten komiks, byłem przytłoczony nie tyle szaleństwem szerzonym przez Red Skulla, co chaosem sianym przez Ricka Remendera, autora scenariusza. Wiele zwrotów akcji sprowadza się do tego, by wypełnić kadry kolejnymi postaciami, przy czym mam wrażenie, że zabrakło wzorca doboru kandydatów właściwych z punktu widzenia logiki fabuły. Przykładowo, taki Quentin Quire (mutant uzbrojony w moc z zakresu poziomu Omega) służy wyłącznie za tło, a przecież w tych okolicznościach powinien mieć możliwość wykazania się swoimi wybitnymi zdolnościami.

Na moje oko wybrano też niewłaściwy czas na rozpoczęcie akcji głównej serii. W ostatnich miesiącach sporo ważnych zmian zaszło w świecie Marvela, jak chociażby nominacja Sama Wilsona na funkcję Kapitana Ameryki, przez co czytelnik, który nie śledził wielu pozycji z katalogu wydawnictwa, może czuć się lekko zagubiony podczas lektury tego komiksu. Jestem zdania, że gdyby pewne wątki przeniesiono z prologu (March to AXIS) do nadrzędnego cyklu, powstałby o wiele bardziej spójny i czytelny przekaz. Aż dziw bierze, że redaktorzy uznali, iż przemiana Red Skulla w Red Onslaughta (de facto punkt wyjściowy tego crossovera) powinna mieć miejsce w prologu, przed wydarzeniami z pierwszego zeszytu AXIS!

Niedosyt i poczucie rozczarowania wynagradza finał, w którym inteligentnie i z poszanowaniem dorobku innych twórców „sklejono” z pewnego ciągu zdarzeń wstydliwy sekret Iron Mana, który dał Red Skullowi ogromną przewagę. Z każdą kolejno odkrywaną tajemnicą potwierdza się opinia o Starku jako chorobliwie podejrzliwym człowieku, który z powodu swojej paranoi nie potrafi nikomu do końca zaufać i gdzieś tam w głębi duszy ma zadatki na Doktora Dooma, który chciałby wszystkich i wszystko kontrolować.

Kurczę, nie przypuszczałem, że przy recenzowaniu jakiegokolwiek mega-wydarzenia Marvel Comics będę musiał skrytykować rysownika… a jednak do tego doszło. Adam Kubert to doświadczony ilustrator, lecz w tym komiksie stworzył bardzo „nierówne” rysunki. Kiedy Avengers walczą z Plantmanem, jest to jakaś tam uczta dla oczu, natomiast pojedynki na wyspie Genosha są już dalekie od ideału. Pod względem wizualnym Red Onslaught wypadł naprawdę blado – ta odstająca od szyi czaszka wygląda niekiedy przekomicznie, a przecież takie zło w czystej postaci wymaga adekwatnej wizualizacji! Temu zadaniu lepiej podołałby słynący z mrocznych opowieści obrazkowych Mike Deodato.

Trwam przy nadziei, że następny numer podniesie nieco wyżej poprzeczkę, ponieważ ten crossover ma w sobie duży potencjał, ale jak pokazuje jego pierwsza część niewiele dzieli autorów od jego zmarnowania.

UWAGA: Brak obecności Spider-Mana. Komiks zrecenzowany w drodze wyjątku.

Ocena:

Autor: Dawidos

Avengers & X-Men: AXIS #1 Avengers & X-Men: AXIS #1 Avengers & X-Men: AXIS #1

Avengers & X-Men: AXIS #1 Avengers & X-Men: AXIS #1 Avengers & X-Men: AXIS #1

Avengers & X-Men: AXIS #1 Avengers & X-Men: AXIS #1 Avengers & X-Men: AXIS #1


Related Articles

About Author

Dawidos