komiksy: 1937 komiksy polskie: 193 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #1.1

The Amazing Spider-Man #1.1Numer: The Amazing Spider-Man #1.1
Tytuł: Amazing Grace – Part One: A Wretch Like Me
Wydawnictwo: Marvel Comics 2016
Data wydania: Luty 2016
Scenariusz: Jose Molina
Rysunki: Simone Bianchi
Tusz: Simone Bianchi
Kolory: Israel Silva
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Simone Bianchi
Asystent redaktora: Devin Lewis
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Na święta Bożego Narodzenia pełen dobrego humoru Spider-Man wraca do Nowego Yorku. Przypadkiem staje się świadkiem pogrzebu w St. Mary of Bethany’s Church w Harlemie. Zmarłym człowiekiem okazuje się być zamordowany przez grupkę narkomanów Julio Manuel Rodriguez. Kiedy ceremonia na cmentarzu dobiega końca, a żałobnicy rozchodzą się ze swoim bólem i smutkiem, pochowany mężczyzna… wstaje z grobu.

Następny dzień. W trakcie załatwiania biznesowych spraw w lokalnej placówce swego koncernu, Parker wysłuchuje telewizyjnej relacji Jonaha Jamesona, który podekscytowany opowiada o zmartwychwstaniu Rodrigueza. Dziennikarz upatruje w tym cudzie miłosierdzia Boga, który przez swego skromnego posłańca chce przekazać całej ludzkości dobrą nowinę.

Manhattan. Biuro koronera. Peter składa wizytę Dr. Kevin Templeton, znajomej jego przyjaciółki Anny Marii Marconi. Patomorfolożka opowiada, że przeprowadziła standardową sekcję zwłok Rodrigueza, którą nie mógłby przeżyć żaden człowiek. Specjalistka nie ma więc zielonego pojęcia, w jaki sposób denat wrócił do życia.

Harlem. Mieszkanie Rodriguezów. Badany przez lekarza Julio wydaje się być okazem zdrowia. Jego żona wysyła ich dzieci po pizzę. Kiedy Jamie i Mara zostają przyłapani przez paparazzich, Spider-Man wybawia rodzeństwo z opresji. Po wylądowaniu w parku przestraszony widokiem Pająka chłopiec ucieka, natomiast dziewczynka robi sobie z selfie ze swoim bohaterem i zaprasza go na piragua (portorykański deser) u zaprzyjaźnionego sprzedawcy Charliego.

Podczas posiłku Mara opowiada, że jej tata zachorował na raka i mimo wsparcia wielkodusznego ojca Felixa nie był w stanie zapłacić rachunków za leczenie w szpitalu. Nie mając wyjścia, postanowił zgłosić się do Don Anselmo, znachora uważanego przez niektórych za wcielenie diabła. Dalszą opowieść przerywa pojawienie się matki Mary, która przegania Spider-Mana, uznając go za kolejną hienę żerującą na jej rodzinie.

Chcąc odkryć tajemnicę zmartwychwstania Julio, superbohater postanawia złożyć wizytę Don Anselmo. Na terenie jego posesji znajduje ogródek z ziołami i klatki z kurami, a wewnątrz domostwa natyka się na laleczki voodoo. Kiedy z głowy jednej z nich wypełzają pająki, za jego plecami materializuje się grupa metaludzi. Liderka drużyny przedstawia ich jako Santerians i twierdzi, że przybywają w pokoju.

Recenzja

Na marce popularnych serii komiksowych można nieźle zarobić, dlatego nie dziwi mnie, że Marvel postanowił uzupełnić nowy tom The Amazing Spider-Man o dodatkową serię, numerując wchodzące w jej skład zeszyty według klucza na dobre zakorzenionego w wydawnictwie systemu „kropki po jedynce”. To odcinanie kuponów od dochodowego tytułu można wybaczyć, jeśli rezultatem takiego przedsięwzięcia jest wciągająca opowieść, a po lekturze pierwszej części Amazing Grace mogę powiedzieć, że warunek ten został spełniony.

Spodobało mi się, że za punkt wyjścia dla fabuły Jose Molina przyjął niesamowitą historię, jaka spotkała nie superbohatera, ale zwyczajnego człowieka. W przypadku tej pierwszej grupy opinia publiczna w wykreowanej w komiksie rzeczywistości (i czytelnicy w świecie realnym) przyzwyczaiła się do cudownych powrotów z zaświatów, które bynajmniej nie budzą żadnych sensacji. Natomiast zmartwychwstanie kogoś, kto nie posiadał supermocy, jest już traktowane jako bezprecedensowe wydarzenie. I taką oto tajemnicę będzie musiał wyjaśnić Spider-Man, któremu w tej opowieści przyjdzie odegrać rolę dociekliwego detektywa.

W tym komiksie mamy do czynienia z mniej pospolitym typem konstrukcji fabuły tj. od szczegółu do ogółu. Pewnie okaże się, że ten pierwszy element (wskrzeszenie Julio) jest zwiastunem tego drugiego (Armagedonu w magicznym wydaniu), a stawką będą jak zwykle losy świata czy ludzkości, ewentualnie mającej podobne doświadczenia populacji Nowego Yorku. Nie zaszkodzi jednak postawić Spider-Mana przed dalekim od jego specjalizacji zadaniem, które odbiega od prania oprychów po pysku czy walki z zaprzysięgłymi wrogami.

Co jeszcze? Sympatyczna była scena rozmowy Spider-Mana z córką zmartwychwstałego mężczyzny. Dyskusja superherosów z dziećmi zawsze ociepla ich wizerunek i nadaje ludzkiego wymiaru fantastycznym przygodom komiksowych postaci. Z kolei w finale scenarzysta mrugnął okiem do czytelnika, burząc sentencją („najpierw pogadamy, a potem powalczymy”) znany z komiksów Marvela schemat, w którym dochodzi do walki dwóch porywczych bohaterów a dopiero potem łączą oni swe siły, gdy nieporozumienie zostaje wyjaśnione.

W zasadzie nie mogłem jedynie „strawić” rysunków. Nie jest to moja poetyka, choć jestem świadom, że swoimi ilustracjami Simone Bianchi chciał podkreślić mistyczny klimat historii, nad którą unosi się duch voodoo. Pod tym względem mogło być jednak znacznie lepiej.

Ocena:

Autor: Dawidos

The Amazing Spider-Man #1.1 The Amazing Spider-Man #1.1 The Amazing Spider-Man #1.1

The Amazing Spider-Man #1.1 The Amazing Spider-Man #1.1 The Amazing Spider-Man #1.1


Related Articles

About Author

Dawidos