komiksy: 1940 komiksy polskie: 195 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #347

The Amazing Spider-Man #347Numer: The Amazing Spider-Man #347
Tytuł: The Boneyard Hop!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1991
Data wydania: Maj 1991
Scenariusz: David Michelinie
Rysunki: Erik Larsen
Tusz: Randy Emberlin
Kolory: Bob Sharen
Litery: Rick Parker
Okładka: Erik Larsen i Randy Emberlin
Redaktor: Danny Fingeroth
Redaktor naczelny: Tom DeFalco
Cena: $1.00
Przedruk PL: the Amazing Spider-Man 5/93
Przedruk PL 2: Wielkie Pojedynki Kolekcja, Tom 7
Przedruk PL 3: Epic Collection: Amazing Spider-Man: Powrót Złowieszczej Szóstki

Streszczenie

Spider-Man budzi się na plaży, a nad nim na sieciach wisi Venom. Informuje go, że przeniósł ich na opuszczoną przez ludzi wyspę, gdzie stoczą pojedynek na śmierć i życie. Rozpoczynają walkę. Peter stara się zyskać czas uciekając, gdyż wie, że nie ma szans, bo podczas wcześniejszych starć zawsze ktoś mu ratował skórę. Musi szybko coś wymyślić. Nagle z wody wyłania się Venom.

Pittsburgh. Mary Jane próbuje spędzić czas z rodziną, jednak wciąż myśli o narażającym życie mężu. Z nerwów traci nad sobą panowanie i unosi się na swoich siostrzeńców. Szybko stara się opanować.

Walka trwa, Peter stara się za wszelką cenę zyskać na czasie, by wymyślić sposób na pokonanie Venoma. Podczas walki wpada do opuszczonego szybu kopalni.

Felicia Hardy martwi się o Petera, jendak wie, że nie jest w stanie mu pomóc bez swoich mocy. Swoją bezradność wyładowuje na Flashu, który starał się ją zaprosić na koncert. Ta szybko się opanowuje i z nim wychodzi.

Pojedynek między Venomem i Spider-Manem przenosi się w różne rejony wyspy. Peter dostrzega w oddali statek, jednak wysłanie jakiegokolwiek sygnału uniemożliwia Brock. Zbliża się zmierzch. Pająk obawia się, czy przetrwa noc.

W Forest Hills, Queens, May martwi się o Petera. Zarówno on jak i MJ nie odbierają telefonów. Willie ją uspokaja.

Spider-Man szukając schronienia przed swoim przeciwnikiem trafia na cmentarz z odkrytymi grobami. Wiedząc, że Venom pragnie jedynie, by Spider-Man zginął, wpada na pomysł. Zachodzi odpoczywającego przy ognisku Brocka, który chcąc nie pozostać dłużnym niepostrzeżenie wpada w zastawione przez bohatera pułapki. Peter biegnie z pochodnią w stronę kopalni, ku uciesze Venoma nagle dochodzi do wybuchu.

Następnego ranka Venom znajduje szkielet wraz ze zniszczonym kostiumem Spider-Mana. Jest przekonany, że wreszcie udało mu się dopełnić swojej zemsty. Szczęśliwy, decyduje się zostać na wyspie, gdzie nikt go nie będzie niepokoił. Tymczasem Peter dopływa do łodzi, gdzie cieszy się, że jego fortel się powiódł, a koszmar z Venomem dobiegł końca.

Recenzja

David Michelinie obiecuje nam tym razem tryumf Venoma. Czy jesteśmy jego świadkami?

Przypomnę słowa z poprzedniej recenzji. Venom mógłby z łatwością wiele razy zabić Spider-Mana, jednak chce tego dokonać w uczciwej walce, gdzieś gdzie nikt mu nie będzie przeszkadzał. Otóż po tym jak uśpił naszego herosa w poprzednim zeszycie, to miał drogę wolną. Mógł z nim zrobić wszystko co zechce. Łącznie z uśmierceniem go. Jednak przeniósł go na opuszczoną wyspę, by tam móc delektować się polowaniem. Jak dla mnie świetnie wykombinowane. Tylko jak przetransportował tam nieprzytomnego Spider-Mana? Tego już się nie dowiemy.

Pojedynek przerywany jest prezentowaniem uczuć bliskich Petera. Wszsyscy obawiają się o niego, jednak wiedzą, że jest zdany na siebie, a nie mają pojęcia co się z nim dzieje i gdzie jest.

Atmosfera się zagęszcza i pojedynki są coraz częstsze. Dochodzimy do finału, w którym Peter wykorzystuje swój spryt, by wykiwać przeciwnika i finguje własną śmierć. Tutaj jedno co mnie zastanawia, skąd jego przekonanie, że pozbył się Venoma. Skąd mógł wiedzieć, że Eddie zdecyduje się pozostać na wyspie, a nie wróci do Nowego Jorku, gdzie szybko zorientuje się, że Pająk wciąż żyje? Uznajmy to za szczęśliwy traf.

Trzeba przyznać, że numer czyta się bardzo szybko. Larsen oczywiście daje radę i przedstawia nam mnóstwo niesamowitych kadrów. Wszystko jest czytelne i przyjemne dla oka. Lubię tego rysownika.

Fabuła ma drobne mankamenty, ale nie ma co się nimi przejmować. Frajda z czytania komiksu jest ogromna, a zatem poprzestanę na 5 pajączkach.

Ocena:

Autor: Spider-Nik

The Amazing Spider-Man #347 The Amazing Spider-Man #347 The Amazing Spider-Man #347

The Amazing Spider-Man #347 The Amazing Spider-Man #347 The Amazing Spider-Man #347


Related Articles

About Author