komiksy: 1940 komiksy polskie: 195 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #561

The Amazing Spider-Man #561Numer: The Amazing Spider-Man #561
Tytuł: Peter Parker, Paparazzi, Part 3: Photo Finished
Wydawnictwo: Marvel Comics 2008
Data wydania: Sierpień 2008
Scenariusz: Dan Slott
Rysunki: Marcos Martin
Tusz: Marcos Martin
Kolory: Javier Rodriguez
Litery: Vc’s Cory Petit
Okładka: Marcos Martin
Asystent redaktora: Tom Brennan
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Jakiś czas wcześniej. Rodzice Piper Dali kłócą się o to, co stało się z ich córką. Kobieta oskarża męża o to, że nie chce nic zrobić, by jej pomóc, bo sam przez to może trafić do więzienia za dziwaczne eksperymenty. W tym czasie Piper ogląda film z Bobbym Carrem. Włącza głośniej dźwięk, przykleja się do ekranu telewizora i ignoruje prośby rodziców o ściszenie. Ojciec wyważa drzwi, jednak nie znajduje w pokoju córki.

Paper Doll, widząc nagłówek dotyczący tajemniczej wybranki Carra, drze gazetę i rusza w kierunku posiadłości gwiazdy w The Hamptons. Tymczasem Peter w kostiumie Spider-Mana stara się zrobić zdjęcie dziewczyny Bobby’ego, jednak nie udaje mu się dostrzec, że jest nią Mary Jane.

Peter przypomina sobie, jak Robbie oskarżył Bennetta o narażanie tajemniczej dziewczyny Carra na śmierć, ponieważ każda jego kobieta, której zdjęcie ukazywało się w prasie, ginęła. Zdenerwowany Robbie odchodzi z pracy, a Bennett pyta się Petera o jego wybór. Peter decyduje się zostać i zdobyć zdjęcie tej jednej osoby za ogromne pieniądze. Parker usprawiedliwia się tym, że jako Pająk może pilnować Bobby’ego i jego dziewczyny, a w dodatku zarobi.

Siedząc przyklejony do drzewa, Peter zauważa coś podejrzanego. Zostawia na sieci aparat z włączonym samowyzwalaczem. Aparat robi zdjęcie Mary Jane, podczas gdy Spider-Man znajduje strażnika cienkiego jak kartka papieru.

Mary Jane i Bobby kładą się do łóżka, gdy nagle między nimi pojawia się Paper Doll. Kobieta chce pocałować Carra, ale obrywa lampką nocną od MJ. Piper rzuca się do ataku na Mary Jane. Ta ucieka do ukrytego, bezpiecznego pomieszczenia, gdzie na monitorach obserwuje wszystko co się dzieje. Mówi przez mikrofon do swojego chłopaka, by ten biegł do kryjówki, a ona otworzy i zamknie za nim drzwi. Pojawia się Spider-Man, który natychmiast rozpoczyna walkę z przeciwniczką. Mary Jane wdaje się w rozmowę z Pająkiem, który nie ma pojęcia z kim rozmawia. Dziewczyna mówi mu, że spotkali się w innym życiu.

Przez nieuwagę Peter zostaje złapany przez Paper Doll, która zniekształca jego rękę. Z cienką jak papier ręką Spidey przypomina sobie słowa Carlie, dzięki którym wpada na pomysł, że woda może odwrócić proces, jaki zaszedł w ciele Piper. Razem z przeciwniczką wpada do basenu. Paper Doll i jego ręka odzyskują normalne kształty. Dziewczyna wypływa i widzi swojego wymarzonego Bobby’ego, od którego otrzymuje cios w szczękę, po którym pada nieprzytomna. Peter krępuje Piper siecią, chwilę rozmawia z Carrem, dziękuje tajemniczej dziewczynie, której słyszy tylko głos, i dodaje, że stanowią zgrany zespół.

W redakcji The DB Peter pokazuje swojemu pracodawcy trzymaną w ręku kartę pamięci z aparatu. Mówi, że są na niej zdjęcia tajemniczej dziewczyny Carra. Dodaje, że sam jej nie przeglądał, po czym niszczy ją. Rozzłoszczony Bennett zwalnia z pracy Petera. Ten cieszy się, że choć raz Dexter wypowiedział prawidłowo jego nazwisko. Wydawca mówi, że nigdy nie przekręca nazwiska osób będących na jego liście.

Peter wprowadza się do Vincenta. Pomagają mu w tym przyjaciele: Carlie, Lily, Betty, ciocia May i Robbie. Zjawia się również Harry. Parker przeprasza za całe zamieszanie związane z pracą jako paparazzi. Osborn odbiera od niego pieniądze na spłatę zadłużenia. Peter cieszy się, że ma tylu przyjaciół.

Mary Jane przed odlotem chce zadzwonić do Petera, jednak zostaje zatrzymana przez Sarę Ehret, która prosi ją o autograf. Dodaje, by aktorka napisała na nim słynne z pierwszego odcinka „Secret Hospital” zdanie „Face it Tiger. You’ve hit the Jackpot”. MJ mówi, że tej kwestii nie było w oryginalnym skrypcie serialu, tylko ona to tam wrzuciła. Kobiety żegnają się ze sobą.

Recenzja

Przed nami kolejny Amazing Spider-Man. Czym różni się od pozostałych spod szyldu Brand New Day? Otóż pojawia się w nim Mary Jane aż na cały numer. Scenarzysta nieraz pokazuje nam, że MJ pamięta czasy sprzed BND i zawarty z Mephisto pakt. To daje nadzieję na możliwość odkręcenia obecnego stanu rzeczy i powrotu do realiów, w których to Mary Jane była u boku swojego męża, Petera. Jak długo scenarzyści będą ciągnąć BND i czy w ogóle zdecydują się wrócić do wcześniejszej rzeczywistości Petera – tego niestety nie wie nikt. Póki co jesteśmy zmuszeni czytać komiksy Amazinga kłócące się z historią, jaką znamy, oraz z innymi seriami (np. The New Avengers).

Wracając do numeru, warto zauważyć to, w jak prosty sposób Piper odzyskała swoje ciało. Dziwi fakt, że ojciec (z tego wynika, że naukowiec) nie znał sposobu na odwrócenie procesu, jaki zaszedł w córce, podczas gdy policjantka niemająca nic wspólnego z nauką dla „wtajemniczonych” podsuwa pomysł Peterowi, który bez problemu łączy fakty i przypadkiem przywraca dziewczynie normalne kształty. Co więcej, Spider-Man nie przejął się jakoś swoją spłaszczoną ręką, a wręcz dopiero wtedy zaczął logicznie myśleć, co też jest dość dziwne. Do tego wszystkiego zastanawiać może pojawienie się Sary Ehret na sam koniec numeru. No cóż zobaczymy, jak to się dalej rozwinie.

Jedno co mnie zdziwiło – Peter się przeprowadził. To właściwie po co to BND? Cioci May praktycznie nie ma w komiksie, Peter się od niej wyprowadził i został wyrzucony z The DB. Kto wie co dalej? Może lada moment do Petera wróci MJ, a potem dojdzie do zdemaskowania? Powody, dla których stworzono BND jakby uciekały przez palce. Szkoda gadać.

Pod względem graficznym jest słabo. Proste, nieszczególnie dobrze wyglądające kreski. Twarze w lekkim oddaleniu wyglądają fatalnie, czasem i w zbliżeniach także. Stronę graficzną ratują jedynie miejscami kolory, bez których wszystko byłoby płaskie i bez swoistej przestrzeni.

Słowo na zakończenie. Co tu dużo pisać – jest słabo. Cienki scenariusz i fatalne rysunki. Nic specjalnego. Kilka zmian w życiu Petera i pojawienie się na ten jeden numer MJ – w sumie nic szczególnego. Ocena, jaką wystawię, to naciągane 3 pajączki, w końcu zawsze może być gorzej, a nie raz już było.

Ocena:

Autor: Spider-Nik

The Amazing Spider-Man #561 The Amazing Spider-Man #561 The Amazing Spider-Man #561

The Amazing Spider-Man #561 The Amazing Spider-Man #561 The Amazing Spider-Man #561


Related Articles

About Author

Dawidos