komiksy: 1936 komiksy polskie: 193 seriale animowane: 112 biografie: 59

AXIS: Hobgoblin #3

AXIS: Hobgoblin #3Numer: AXIS: Hobgoblin #3
Tytuł: Meet Roderick Kingsley On Hobgoblin Day!
Wydawnictwo: Marvel Comics 2015
Data wydania: Luty 2015
Scenariusz: Kevin Shinick
Rysunki: Javier Rodriguez
Tusz: Alvaro Lopez
Kolory: Javier Rodriguez
Litery: VC’s Clayton Cowles
Okładka: Javier Rodriguez
Redaktor: Ellie Pyle
Starszy redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: Axel Alonso
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Komiks rozpoczyna się od wewnętrznego monologu Johna Myersa, która opowiada, jak stał się Missile Matem, przyłączył się do Goblin Kinga i na jego polecenie miał raz na zawsze zabić pierwszego Hobgoblina – Rodericka Kingsley’a.

Hobgobin wraz ze swoją świtą (Hob-Heroes) znajduje się na ceremonii zorganizowanej na jego cześć. Myers czeka, aż Kingsley zdejmie maskę, aby się upewnić, że ma do czynienia z właściwą osobą. Kiedy to następuje, atakuje Hobgoblina, lecz ten okazuje się być jedynie hologramem. Na miejscu pojawia się Goblin King wraz z przyprowadzonymi przez Missile Mate’a złoczyńcami. W pobliskim parku rozpoczyna się walka.

Hobgoblin po raz kolejny pokonuje Phila Uricha, który przyparty do muru (w tym wypadku drzewa) liczy na ostatnią deskę ratunku – pomoc ze strony Lily Hollister/Queen Cat, która wcześniej w sekrecie zaoferowała mu swoje wsparcie, podobnie jak Myers. Ta jednak oznajmia, że postanowiła przejść na stronę Kingsley’a – od samego początku była jego szpiegiem w organizacji Goblin Kinga.

Na miejscu pojawia się John Myers, grożąc, że zabije wszystkich Hob-Heroes za pomocą bomb umieszczonych w przypinkach z logiem Hobgoblina; ten jednak blefuje i podpala swoją drużynę. Po tak szaleńczym zagraniu Missile Mate poddaje się, a kiedy policja chce zapuszkować Kingsley’a, pokazuje on, że była to tylko iluzja. Do akcji dołącza Steve Rogers, który proponuje Hobgoblinowi miejsce w tymczasowym składzie Avengersów. Roderick Kingsley przystaje na tę propozycję. Jednak nie byłby sobą, gdyby nie zapytał o warunki umowy, wyrażając nadzieję na świąteczną premię.

* Aby śledzić dalsze losy Hobgoblina należy zajrzeć do AXIS #69.

Recenzja

Hobgoblin w Avengersach, kto by pomyślał? Choć, kiedy do tej elitarnej drużyny dołączył również psychopata, żyjący dla chaosu brat Thora oraz władca Latverii, mogliśmy spodziewać się wszystkiego. Podobnie jak w przypadku Carnage’a, Hobgoblin – inny przeciwnik Spider-Mana – dobrze odnajduje się w tej sytuacji. W swoim stylu zarabia na naiwności mas i zyskuje szacunek w oczach publiki a do tego pokonuje samozwańczego króla Goblinów.

Zakończenie tej serii pokazuje, że Roderick Kingsley spokojnie zasługuje na pełnoprawną solową serię komiksową. Póki co, nic takiego nie zostało ogłoszone, lecz po wydarzeniu Secret Wars, kto wie? Na pewno zakupiłbym pierwszy numer, powiedzmy, „Heroic Hobgoblina” (ach, ta przymiotnikowa mania Marvela). Jedynym mankamentem, choć może po prostu się czepiam, jest fakt, że losy Hobgoblina ani Carnage’a nie mają większego wpływu na losy samego eventu AXIS. Przepadam za historiami, które są ze sobą bardzo ściśle powiązane, dlatego też jest to dla mnie niewielki minusik.

Akcja całej serii jest do tego stopnia niewyobrażalna (jeśli można coś takiego powiedzieć o komiksach), że walka z Goblin Kingiem, czy próba zabicia Hobgoblina przez Missile Mate’a, nie przekonuje o prawdziwości zagrożenia. Jest to bardziej tytuł, który przypadłby do gustu fanom She-Hulk za czasów Dana Slotta, gdzie humor i absurdalne wydarzenia biorą górę nad epickimi starciami i niebezpieczeństwami na skalę całej galaktyki (albo kilku). Niemniej jednak, tak, ton komiksu również jest ciekawy i może służyć jako odskocznia od pojedynków o wielką stawkę.

Podsumowując, ta mini-seria osadzona w AXIS spełniła swoje cele: 1) ukazała Rodericka Kingsley’a w nowym świetle, 2) zwieńczona została walką z Goblin Kingiem, pokazując kto rządzi wśród Goblinów. Dodatkowo Kevin Shinick pokazał, że komiksy to bardzo złożone medium, nie bojące się wchodzić w meta-historie i podobnie jak to miało miejsce w She-Hulk, Hobgoblin miał okazję przeczytać komiks Marvela, samemu znajdując się wewnątrz innego.

Cztery i pół pajączka. Połówka za scenę, która prawdopodobnie nigdy wcześniej oraz nigdy później nie będzie miała miejsca – Steve Rogers ściska dłoń Rodericka Kingsley’a.

Ocena:

Autor: Slendro

AXIS: Hobgoblin #3 AXIS: Hobgoblin #3 AXIS: Hobgoblin #3

AXIS: Hobgoblin #3 AXIS: Hobgoblin #3 AXIS: Hobgoblin #3


Related Articles

About Author

Dawidos