komiksy: 1936 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Friendly Neighborhood Spider-Man #14

Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38)Numer: Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38)
Tytuł: A Night Off
Wydawnictwo: Marvel Comics 2020
Data wydania: Luty 2020
Scenariusz: Tom Taylor
Rysunki: Marguerite Sauvage & Ken Lashley
Tusz: Marguerite Sauvage & Ken Lashley
Kolory: Marguerite Sauvage & Rachelle Rosenberg
Litery: VC’s Travis Lanham
Okładka: Andrew C. Robinson
Asystent redaktora: Kathleen Wisneski
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Kiedyś. Dom Bena i May Parkerów. Ben wychodzi z pokoju Petera i na pytanie żony odpowiada, że Peter wciąż nie śpi i nadal płacze. Kobieta mówi mężowi, że Peter wie, iż popełnił błąd i prosi Bena, żeby nie był dla niego surowy. Chce z nim chwilę porozmawiać. Idzie do Petera i przeprasza go, że wujek na niego nakrzyczał, mówi Peterowi, że ich przestraszył. Chłopiec oznajmia, że to nie jest jego dom. May odrzeka, że teraz już jest i dodaje, że też tęskni za jego rodzicami. Obiecuje, że będzie przy nim, gdy będzie spał i będzie przy nim, gdy się obudzi. Rankiem Peter wstaje i widzi, że na krześle obok łóżka jest May.

Teraz. McCarthy Medical Institute. May przygotowuje się do zabiegu. Chce powiedzieć, Peterowi, że jeśli coś się stanie… lecz chłopak nie pozwala jej skończyć, zapewnia, że nic jej nie będzie. Obiecuje, że będzie przy niej jak zaśnie i będzie przy niej również, jak się obudzi. Peter rozmawia z doktorem Richardem Sebbensem, gdy nagle wysiada zasilanie. Lekarz informuje Parkera, że niedługo zacznie działać zapasowy generator i nie ma się czego obawiać. Jednak Peter nie jest tego taki pewien. Pijąc kawę, spogląda na plecak, z którego wygląda maska Spider-Mana. Po chwili, już w kostiumie, przelatuje nad skrytymi w mroku ulicami, obiecując w duchu May, że wróci, zanim się obudzi.

Na ulicy Shocker nakazuje kierowcy opancerzonej furgonetki, aby ją otworzyli. Spider-Man informuje go, że wybrał sobie kiepski dzień, gdy nagle złoczyńca zostaje złapany przez pajęczynę i ciśnięty o ścianę, do której zostaje przylepiony. Okazuje się, że to sprawka młodego Moralesa. Zaskoczony Peter pyta go, co robi na Manhattanie. Ten odpowiada, że to jego nie powinno tu być i nakazuje mu lecieć za nim. Miles doprowadza go do Rumor, która mówi, że powinien być gdzie indziej. Młodszy Spider-Man dodaje, że nie powinien się martwić o miasto. Nadlatujący Human Torch oznajmia, że ma być tam, gdzie go potrzebują.

Cała trójka rusza do akcji, poza nimi problemami, które pojawiły się w mieście, zajmują się Iron Man, Thing, Luke Cage, Jessica Jones, Iron Fist, Mister Fantastic czy Ms. Marvel. Peter z kolei wraca do centrum medycznego, gdzie z okna zaczepia go jakiś chłopaczek. Mówi, że cała szkoła słyszała o planie Daricka Johnsona, który chciał pozbawić zasilania całe miasto. Pająk pożycza od niego telefon i dzwoni do zaprzyjaźnionej pani detektyw. Prosi Shari Sebbens o ustalenie adresu. Potem udaje się we wskazane miejsce i zaczyna grzebać w komputerze chłopaka.

Niespodziewanie Darick pojawia się w drzwiach i jest zaskoczony, widząc Spider-Mana. Superbohater mówi mu, żeby przywrócił zasilanie, że jeśli zrobi to jutro, on odpuści, że tej nocy ktoś go potrzebuje. Chłopak wydaje polecenie przez mikrofon, aby włączyć prąd, mówi, że są dłużnikami Pająka i przeprasza go, że utrudnił mu życie. Peter zauważa, że chłopak mieszka sam, domyśla się, że miasto go zawiodło. Mówi mu, że łatwo jest się złościć i przy okazji skrzywdzić niewinnych ludzi. Oznajmia, że zamknięcie go nie będzie dobrym pomysłem, zamierza porozmawiać z odpowiednimi ludźmi o Daricku, ci ludzie będą zainteresowani tym, aby wskazać mu odpowiedni kierunek. Teraz jednak musi lecieć, złożył bowiem komuś obietnicę.

Ranek. May budzi się na szpitalnym łóżku i widzi Petera. Ten ze łzami w oczach mówi jej: „dzień dobry”.

Recenzja

Komiks z morałem. Nie ma co się oszukiwać. Głównym przekazem jest to, że nie ma co się złościć, bo przy tym całym gniewie można niechący skrzywdzić niewinne osoby. Tymi słowami Peter podsumowuje życie Daricka Johnsona, piętnastolatka, którego zawiódł system.

Na swój sposób to także zeszyt o przyjaźni i zrozumieniu. Inni bohaterowie – ciekawe skąd wiedzieli? – postanawiają w ten konkretny dzień wyręczyć Spider-Mana z jego superbohaterskich obowiązków. Sami chcą zająć się chaosem wywołanym przez Johnsona, pozwalając Parkerowi na bycie tam, gdzie jest potrzebny. Bez wątpienia to bardzo miły gest z ich strony.

Fabularnie główną osią tego zeszytu jest zabieg, który ma przejść May. I wszystko wskazuje na to, że wygrywa walkę z rakiem. Czy to będzie miało jakiś wpływ na związek Petera i MJ? Pamiętajmy o układzie z Mephisto. Mam nadzieję, że Tom Taylor nie zapomniał o tym i on lub ktoś inny (to ostatni numer serii) w jakiś sposób do tego nawiąże. Nie żebym życzył May czy Peterowi i Rudej źle, ale jakiś związek przyczynowo skutkowy powinien być. Bo nie lubię, jak pomija pewne wątki, zwłaszcza tak kluczowe.

Fabularnie komiks jest lekki, łatwy i przyjemny. Wizualnie rewelacji nie ma, kreska duetu Sauvage/Lashley cieszy oczy. Zeszyt mnie nie porwał. Jest w moim odczuciu nudnawy, ale za happy end dam mu 3 pajączki.

Ocena:

Autor: Dengar

Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38) Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38) Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38)

Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38) Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38) Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38)

Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38) Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38) Friendly Neighborhood Spider-Man #14 (#38)


Related Articles

About Author

Dawidos