komiksy: 1936 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #46

The Amazing Spider-Man #46Numer: The Amazing Spider-Man #46
Tytuł: The Sinister Shocker!
Wydawnictwo: Marvel Comics 1967
Data wydania: Marzec 1967
Scenariusz: Stan Lee
Rysunki: John Romita
Tusz: John Romita
Kolory: John Romita
Litery: Sam Rosen
Okładka: John Romita
Redaktor: Stan Lee
Cena: $0.12
Przedruk PL: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #87

Streszczenie

Przyklejony do ściany biurowca Spider-Man odczuwa dziwne wibracje budynku. Kiedy wchodzi do środka, zauważa ubranego w kombinezon osobnika, który właśnie okrada sejf. Napastnik używa umieszczonych na nadgarstkach urządzeń wibracyjno-szokowych. Shocker, bo tak nazywa siebie przestępca, ogłusza Spider-Mana i zwiewa z ukradzionym łupem.

Peter budzi się i w drodze spotyka Harry’ego, który składa mu propozycję wspólnego zamieszkania w lokalu opłacanym przez jego ojca. Osborn podwozi Parkera pod siedzibę „Daily Bugle”. W redakcji Foswell postanawia śledzić (jako Patch) Petera, aby zbadać zależność między nim, a Spider-Manem. Parker sprzedaje Jamesonowi zdjęcia Shockera. Zrzędliwy wydawca gazety wypisuje mu czek.

Shocker zanosi walizkę z pieniędzmi do swojej kryjówki znajdującej się na strychu opuszczonego budynku. Przypomina sobie, jak był niepozornym włamywaczem, który po zamknięciu w więzieniu wpadł na pomysł skonstruowania urządzenia do otwierania sejfów. Dzięki wibracyjnej aparaturze, zbudowanej w więziennym warsztacie, wydostał się na wolność, po czym zaprojektował wstrząsoodporny kombinezon i zestaw nadgarstkowych jednostek wibracyjno-szokowych. Tak narodził się Shocker.

Peter odbiera z dworca ciocię May, która wróciła z urlopu zdrowotnego. Dowiaduje się, że kobieta zamierza wprowadzić się do domu Anny Watson, co pokrywa się z jego planem wyprowadzki do mieszkania Osborna. Potem udaje się wraz z Mary Jane do lokalu Silver Spoon, gdzie trwa potańcówka, w której biorą udział Harry, Flash i Gwen. Parker oznajmia Osbornowi, że nic nie stoi na przeszkodzie, by wspólnie mieszkali w pobliżu kampusu ESU.

Po wyjściu z imprezy Peter idzie w zaułek przebrać się za Spider-Mana. Nagle włącza się jego pajęczy zmysł. W pobliżu znajduje się agent Patch, który jest bliski odkrycia tożsamości superbohatera. Peter robi więc małe przedstawienie, w którym udaje, że rozmawia ze Spider-Manem o zdjęciach dla „Daily Bugle”. Z pomocą pajęczyny wyrzuca również w powietrze swój kostium i wystawia się na widok Patcha, tak aby pomyślał on, że Spider-Man i Peter Parker to dwie różne osoby.

Shocker dokonuje tym razem napadu na bank. Po zmyleniu Patcha uspokojony Peter, którego lewa ręka mniej już boli, przebiera się w kostium i podsłuchuje rozmowę jednego z policjantów przy budce telefonicznej. Dowiedziawszy się o akcji Shockera, rusza do walki z super-przestępcą. Po długim pojedynku pokonuje Shockera sprytem, obwiązując jego kciuki pajęczyną, tak aby nie mógł on użyć swoich jednostek wibracyjno-szokowych. Ostatecznie nokautuje zaskoczonego i bezbronnego złoczyńcę, którego pozostawia w sieci do „odbioru” przez policję.

Następnego dnia Peter żegna się z rana ze wzruszoną ciocią May i przeprowadza się z domu na Forest Hills do luksusowego mieszkania Harry’ego Osborna. Mimo dobrych widoków na przyszłość, nie może pozbyć się narastającego uczucia niepokoju.

Recenzja

Od kilku miesięcy nie pojawił się w uniwersum Spider-Mana nowy super-łotr. I oto wreszcie jest – Shocker, nowa postać autorstwa Stana Lee, wyśmienicie przedstawiona przez Johna Romitę. W Shockerze uwielbiam jego kombinezon, gdyż wynika to z mojego młodzieńczego sentymentu do stroju ninja (Shocker nosi podobną do tych japońskich wojowników maskę). Ponadto jest zwykłym człowiekiem dysponującym świetnym wyposażeniem bojowym. Wprawdzie historia jego narodzin jest ciutkę naciągana (podobnie jak Vulture swoje inżynieryjne cuda techniki konstruuje w pracowni więziennej), ale mimo to naprawdę lubię tego zamaskowanego gościa.

Kapitalnym momentem akcji komiksu jest inscenizacja, jaką Peter przygotowuje, aby zmylić agenta Patcha (incognito Fredericka Foswella). Niesamowity humor i świetne dialogi towarzyszą tej całej sytuacji. Należy jeszcze nadmienić, że Patch jest pierwszą obcą osobą, która na podstawie własnych obserwacji wzięła na poważnie pod uwagę opcję „Peter Parker=Spider-Man”.

Jeśli chodzi o sceny walki, Romita jak zwykle spisał się doskonale – dobrze jest czasem poprzyglądać się starciu nadludzkiej siły (Spider-Man) z potęgą nauki (Shocker). 5 pajączków.

Ocena:

Autor: Dawidos

The Amazing Spider-Man #46 The Amazing Spider-Man #46 The Amazing Spider-Man #46


Related Articles

About Author

Dawidos