komiksy: 1934 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Ultimate Spider-Man #125

Ultimate Spider-Man #125Numer: Ultimate Spider-Man #125
Tytuł: War of the Symbiotes, Part 3
Wydawnictwo: Marvel Comics 2008
Data wydania: Październik 2008
Scenariusz: Brian Michael Bendis
Rysunki: Stuart Immonen
Tusz: Wade von Grawbadger
Kolory: Justin Ponsor
Litery: Cory Petit
Okładka: Stuart Immonen
Asystent redaktora: Lauren Sankovitch & Lauren Henry
Redaktor: Ralph Macchio
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Ultimate Spider-Man, Tom 11

Streszczenie

Miesiąc wcześniej. Adrian Toomes i Bolivar Trask obserwują leżącego, uwięzionego Eddiego Brocka. W chwili, gdy ten budzi się i wstaje, rozpoczynają z nim rozmowę o kostiumie. Trask mówi, że pasożyt należy do niego, ponieważ wykupił go od ojca Brocka, zanim ten zginął. Dodaje, że chcą oddzielić chłopaka od kostiumu, by ten mógł wrócić do normalnego życia. Doktor Toomes mówi, że pasożyt musi się żywić, bo z głodu może obrócić się przeciwko gospodarzowi.

Godzinę wcześniej, przed muzeum. Spider-Man tłumaczy policji, że to on jest tu dobrym, a bandyci porwali człowieka. Jego zeznania wspierają świadkowie. Później, nocą w domu Parkerów. Peter rozmawia z MJ o wydarzeniach z muzeum i bada swoją krew. Zauważa w niej dziwne czarne kropki.

Dwadzieścia minut wcześniej w laboratorium Traska. Zamkniętego w szklanej kopule Venoma badają naukowcy w pomieszczeniu pilnowanym przez Silver Sable i Wild Pack. Nagle zjawia się Beetle, który za pomocą bomb z gazem usypiającym pozbywa się wszystkich. Uwalnia Venoma, zabiera jego część do pojemnika i ucieka. Eddie pożywia się jedną z laborantek, a następnie wydostaje się z budynku Trask Laboratories. Dogania Beetle’a i rozpoczyna z nim walkę.

Nagle pojawia się Spider-Man. Razem z Venomem słabną. Pasożyt schodzi z Eddiego i ku niezadowoleniu obu łączy się z Peterem.

Recenzja

Jesteśmy w toku parowątkowej historii, w której pojawiają się Venom, Beelte i Silver Sable. Uderza w nas to ciągłe przypomnienie, że strój musi się czymś żywić. Od zawsze wiadomo, że jest pasożytem, lecz chyba nigdy nie było to problemem w takiej skali. Bendis przedstawia dość sporą dramaturgię z tym związaną. Zastanawiam się, czy wielkość Venoma zależy od posiłku, jaki zje. Immonen rysuje go bardzo dużego, pokroju Rhino, Hulka czy Juggernauta.

W ogóle z Venomem jest jeszcze jedno zagadnienie, które nie daje mi spokoju. Wcześniej nie potrafił on miotać pajęczyn, tylko skakał wysoko i wspinał się. Tutaj buja się po mieście niczym Spider-Man. O dziwo, jest jedna scena, w której zamiast z pajęczyn strzela macką z ręki w Beetle’a! To jak to jest z jego pajęczynami i mackami? Pewnie Bendis dodał małe urozmaicenie, żeby nie korzystał tylko z tej umiejętności albo z drugiej. Moim zdaniem jednak jest to brak konsekwencji. Venom powinien albo skupić się na mackach, albo na pajęczynie. Trudno, kolejny aspekt w komiksie, na który nie mamy wpływu i pozostaje nam tylko pogodzić się z rzeczywistością.

Przez ostatnie parę zeszytów Bendis rozpoczął wiele wątków. Powoli wszystko zaczyna się przeplatać, a Pająk, który ciągle był na drugim planie, zaczyna nabierać na wartości. Nareszcie na końcu widzimy go w czarnym kostiumie! Osobiście nie spodziewam się, żeby ta sytuacja się utrzymała (czarny kostium), ale miło jest popatrzeć na pokrytego symbiontem Spider-Mana.

Historia, choć przybiera na dynamice, nie porywa nadto. Bendis stara się jak najlepiej wyeksploatować pomysł, wychodzi mu to dobrze, lecz nie powala czytelnika na kolana. Ocena z tendencją wzrostową, lecz wciąż nie jest to prawdziwy „musisztomieć”! 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Spider-Nik (streszczenie), Sierp (recenzja)

Ultimate Spider-Man #125 Ultimate Spider-Man #125 Ultimate Spider-Man #125

Ultimate Spider-Man #125 Ultimate Spider-Man #125 Ultimate Spider-Man #125


Related Articles

About Author

Dawidos