komiksy: 1933 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Marvel Knights: Spider-Man #8

Marvel Knights: Spider-Man #8Numer: Marvel Knights: Spider-Man #8
Tytuł: Venomous, Part Four
Wydawnictwo: Marvel Comics 2005
Data wydania: Styczeń 2005
Scenariusz: Mark Millar
Rysunki: Frank Cho
Tusz: Frank Cho
Kolory: Laura Martin
Litery: Chris Eliopoulos
Okładka: Terry Dodson
Asystent redaktora: Warren Simons
Redaktor: Axel Alonso
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #67

Streszczenie

Peter walczy w szkole z nowym Venomem. Zakłada kostium, chcąc uniknąć rozpoznania. MJ, widząc co się dzieje, nakazuje wszystkim opuścić budynek. Spider-Man ma duże problemy ze „starym” wrogiem, jednak daje radę ocalić kilka istnień: szczeniaczka i kierowcę ciężarówki. Na dachu niewidzialny Venom zabija Spider-Mana, wyrywając mu serce, jednak okazuje się, że był to żądny nagrody przebieraniec. Ostatecznie Peterowi udaje się dołożyć Venomowi tak, że symbiont opuszcza nosiciela.

Pozbawiony kostiumu Angelo Fortunato spada z dużej wysokości i rozbija się na powierzchni ulicy, ginąc na miejscu. Tymczasem Eddie Brock popełnia samobójstwo, podcinając sobie żyły.

W Daily Bugle, Peter rozmawia z Jamesonem, pokazując mu zdjęcia, które dowodzą, że to jego syn John jest Spider-Manem. Informuje o umowie, jaką dawno temu zawarł z synem Jamesona. Jonah, wiedząc, że nie może opublikować tych zdjęć, wypłaca Parkerowi pół miliona funtów, które Peter oddaje anonimowo kobiecie – matce dziecka (wnuka Vulture’a) chorującego na białaczkę.

Następnego dnia Peter otrzymuje tajemniczy telefon od porywacza cioci May, który proponuje mu spotkanie.

Recenzja

Marvel Knights: Spider-Man #8 to definitywne zakończenie czteroczęściowej historii Venomous. Po jego lekturze mogę powiedzieć, że to jeden z moich ulubionych komiksów serii Marvel Knights. Nowy Venom jest po prostu znakomity. Pomijam już jego wygląd (potężna i muskularna budowa, „jokerowski” uśmiech na twarzy), skupię się bardziej na zachowaniu i taktyce walki. Angelo Fortunato bardzo szybko uczy się sztuczek, jakie wcześniej opanował Eddie Brock, prowadzi także zażartą i długą dyskusję z kupionym symbiotem. Jego pojedynku ze Spider-Manem szybko nie zapomnę. Świetna jest zwłaszcza scena, w której Peter ratuje przed śmiercią pieska i oddaje go w ręce dziewczynki.

W tym czasie Venom wpada pod koła jednej z ciężarówek. Po tym fakcie Peter wykonuje taki „mission impossible”, że padniemy z wrażenia (krótko mówiąc, bardzo efektywnie ratuje tegoż kierowcę ciężarówki). Z kolei niezapomniana jest scena śmierci człowieka podszywającego się za Spider-Mana (została tak zainscenizowana, że mamy wrażenie, że Venom zabił prawdziwego Człowieka-Pająka). Potem ma miejsce tragizm godny greckich dramatów (Angelo Fortunato ginie, jego ojciec patrzy z zimną twarzą na jego zwłoki, symbiot ucieka, Eddie Brock popełnia samobójstwo, podcinając sobie żyły, policja zabiera zwłoki kolejnej ofiary „nagonki prasowej” na Spider-Mana).

Niestety zawiodłem się na sposobie, w jaki Millar postanowił zakończyć wątek z wyznaczeniem nagrody za tożsamość Spider-Mana. Wyszło to trochę naiwnie i mało przekonywująco, pojawia się również pytanie co dalej Jonah Jameson zrobi ze zdobytą wiedzą (Peter wrobił jego syna, Johna w bycie Spider-Manem, sądząc, że to najlepszy sposób na zakończenie szaleństwa, jakie ogarnęło miasto). Za to Millar bardzo ładnie potraktował postać Petera Parkera (nasz bohater zdobyte pieniądze oddaje kobiecie, która jest matką chorego na raka wnuka Vulture’a). Gdyby nie wymieniony wyżej minus, rozważałbym wystawienie 6 pajączków, w tej sytuacji sądzę, że 5 to jak najbardziej zasłużona ocena.

Ocena:

Autorzy: Dengar (streszczenie), Dawidos (recenzja)

Marvel Knights: Spider-Man #8 Marvel Knights: Spider-Man #8 Marvel Knights: Spider-Man #8


Related Articles

About Author