komiksy: 1934 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

Gold Goblin #1

Gold Goblin #1Numer: Gold Goblin #1
Tytuł: brak
Wydawnictwo: Marvel Comics 2023
Data wydania: Styczeń 2023
Scenariusz: Christopher Cantwell
Rysunki: Lan Medina
Tusz: Lan Medina
Kolory: Antonio Fabela
Litery: VC’s Joe Sabino
Okładka: Taurin Clarke
Asystent redaktora: Kaeden McGahey
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Norman Osborn obserwuje, dopinguje i uczy swojego wnuka Normiego gry w baseball. Przez cały czas dręczą go wyrzuty sumienia za czyny, które popełniał niegdyś jako Green Goblin. W drodze do biura przyznaje przed sobą, że czuł się dobrze, gdy pomógł Peterowi uporać się z dwoma Hobgoblinami (The Amazing Spider-Man #13 (#907)). To wypełnia w nim pustkę, gdy okładał przeciwnika pięścami, czuł jakby bił samego siebie.

W biurze Oscorp trafia na Petera, który wręcza mu gazetę z artykułem dotyczącym walki z Hobgoblinami. Prasa ochrzciła Osbrona mianem Gold Goblina, co nie spodobało się Normanowi. Parker uspokaja go tłumacząc, że nie jest to nic złego dopóki robi dobre rzeczy. Na co Osborn przyznaje, że pracując ciężko jako bohater chce w ten sposób odkupić swoje winy. Panowie żegnają się.

Wchodząc do biura widzi Green Goblina. Ten tłumaczy mu, że nie ucieknie od swojej tożsamości i ludzie będą go rozpoznawać. Wychodzi pospiesznie i prosi sekretarkę o kontakt z Antonio. Kupuje przez telefon u niego tajemniczy specyfik medyczny i informuje swoją sekretarkę, że będzie resztę dnia nieobecny.

W windzie nawiedza go złudzenie Gwen Stacy. Mówi, żeby Osborn przywyknął do takich odwiedzin, bo będą się nasilać, bo są poczuciem jego winy.

Zjeżdża windą do swojego laboratorium, gdzie oprócz kostiumu nowo-ochrzczonego Gold Goblina, ma wyryte na ścianie imiona i nazwiska osób, które skrzywdził, w tym kilkukrotnie imię i nazwisko Petera Parkera. Dostaje sygnał o pojawieniu sę Jack O’Lanterna i rusza.

Zjawia się na miejscu w swoim kostiumie i dzięki technologii pokonuje przeciwnika. Podbiegają do niego dzieci i proszą, by Gold Goblin złożył autograf. Osborn podpisując się waha się przy słowie Goblin. Chwilę później zostaje sam wraz z otaczającymi go duchami, będącymi jego poczuciem winy. Odlatując wie, że musi to zaakceptować.

Recenzja

Pierwszy numer mini-serii przedstawiającej nowe wcielenie Normana Osborna. Gold Goblin ze swoją własną serią najprawdopodobniej zgłębi psychologię bohatera.

Czy ktoś wierzy, że ta przemiana Osborna się ostanie na dłużej? Przypomnijmy, że już nieraz Osborn próbował być „tym dobrym”, ale i tak zawsze jak bumerang wraca do swojej drugiej połówki – Green Goblina. Najlepiej było to pokazane w serii Thunderbolts (#120), gdzie jako przywódca tej grupy stopniowo wracał do swojej roli, aż w końcu nie wytrzymał i w spektakularny sposób wrócił do bycia Green Goblinem (na krótko, ale jakże efektownie). Zatem to pewnie kwestia czasu, gdy Osborn nie udźwignie ciężaru win, które na nim ciążą i znów ubierze się na zielono.

W pierwszym zeszycie autor skupił się tylko na poczuciu winy Osborna przytaczając rzeczy które zrobił, ludzi których zabił, bądź wyrządził im jakieś krzywdy. Szczerze powiedziawszy jest to dość płytkie i jednowymiarowe podejście do złożonej psychiki Normana. Mam jednak nadzieję, że to tylko pierwszy numer, a pozostałe skupią się na innych czynnikach.

Samo odczucie winy jest tak silne, że Osborn ma omamy i widzi tych, którzy z jego powodu stracili życie. A zatem, w skrócie jawi nam się obraz człowieka na skraju depresji z domieszką schizofrenii, który za wszelką cenę będzie dążył do poczucia się lepiej i poprzez dobre uczynki. Czy to oznacza, że dostaniemy bohatera pracoholika? Zapowiada się ciekawa seria.

Pod względem graficznym, grafiki Mediny nie przypadły mi do gustu. Sprawiają wrażenie niedopieszczonych, rysowanych na szybko. Choć miejscami twarze wyglądają całkiem realistycznie i starannie.

Na sam koniec nasunęła mi się drobna uwaga. Scenarzysta określił, że od czasu numeru the Amazing Spider-Man #50 (#851) minął prawie rok. Określanie czasu w komiksach nigdy dobrze się nie kończy. Fani próbują zawsze układać komiksy chronologicznie szukając takich dopisków, porównując z innymi seriami itd. Na samym końcu wytykają scenarzystom brak spójności chronologicznej z innymi seriami, które dzieją się w tym samym czasie. Biorąc pod uwagę tak rozległe uniwersum, mnogość przeplatających się serii, czy długowieczność kontynuacji, pisanie ile czasu upłynęło od jakiegoś wydarzenia to prawie zawsze nie jest dobre rozwiązanie.

Przejdźmy do podsumowania. Zapowiada się dobra mini-seria. Pierwszy numer był przyjemny interesujący pod względem fabuły i wciągnął mnie. Wiążę duże nadzieje co do tej serii. Dam kredyt zaufania w postaci 4,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Spider-Nik

Gold Goblin #1 Gold Goblin #1 Gold Goblin #1

Gold Goblin #1

Gold Goblin #1 Gold Goblin #1 Gold Goblin #1


Related Articles

About Author