komiksy: 1935 komiksy polskie: 187 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #37

The Amazing Spider-Man #37 (#478)Numer: The Amazing Spider-Man #37 (#478)
Tytuł: Interlude
Wydawnictwo: Marvel Comics 2002
Data wydania: Styczeń 2002
Scenariusz: J. Michael Straczynski
Rysunki: John Romita Jr.
Tusz: Scott Hanna
Kolory: Dan Kemp
Litery: Richard Starkings & Wes Abbott
Okładka: Kaare Andrews
Asystent redaktora: John Miesegaes
Redaktor: Axel Alonso
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Bill Jemas
Cena: $2.25
Przedruk PL: Dobry Komiks 2/2005 – The Amazing Spider-Man 4/5
Przedruk PL 2: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #48
Przedruk PL 3: Amazing Spider-Man, Tom 1

Streszczenie

May z przerażeniem odkrywa, że przy śpiącym, pobitym i obandażowanym Peterze leży zniszczony kostium Spider-Mana i wyrzutnie sieci. Zabiera zniszczone przebranie i nie budząc go wychodzi.

Następnego dnia Peter podczas lekcji zauważa, że jedna z uczennic, Jennifer śpi na zajęciach. Po dzwonku zaniepokojony stanem dziewczynki pyta ją, czy wszystko w porządku. Ta wymijająco odpowiada, że tak. Od innego nauczyciela dowiaduje się, że dziewczynka ma problemy rodzinne, jej brat jest ćpunem, przez co dziewczyna nie może skoncentrować się na nauce, pomimo potencjału jaki w sobie ma. Peter postanawia coś z tym zrobić, jednak najpierw decyduje się skontaktować z May, której nie widział od czasu, jak pokonał Morluna. Od Anny, sąsiadki, dowiaduje się, że jego ciocia zachowuje się dziwnie. Po rozmowie, przypadkiem trafia na adres dziewczynki i postanawia ją odwiedzić.

Szybko okazuje się, że do budynku nie ma wstępu, przez policyjną taśmę, a od sąsiadki Peter uzyskuje informacje, że rodzice rodzeństwa byli problematyczni, rozeszli się i oboje zniknęli zostawiając dzieci, które przeniosły się do pobliskiej piwnicy. Tam Peter odkrywa, że nie mieszka tu tylko Jennifer i jej brat, Steve, ale także inne porzucone dzieci, które robią wszystko by uniknąć przytułku. Dziewczyna stara się jak może, gdyż zostało tylko sześć miesięcy od ukończenia szkoły.

Tymczasem w zaułku ulicy Steve przedawkował narkotyki, a jego koledzy decydują się go zostawić na pastwę losu. Rozmowę Petera i Jennifer przerywa jej koleżanka, która znalazła brata dziewczynki. Wszyscy szybko udają się na miejsce. Okazuje się, że chłopakowi nie zostało wiele czasu, Peter prosi, by dziewczynki pobiegły wezwać pomoc, on tymczasem zabiera Steve’a do szpitala w znany sobie sposób – na sieciach.

Spider-Man zjawia się z umierającym na rękach chłopakiem, gdzie natrafia na kolejną przeszkodę. Lekarzy i pielęgniarki. Dowiaduje się, że są także inni oczekujący i nie mają czasu zająć się ćpunem, który przedawkował. Peterowi puszczają nerwy i wymusza na lekarzu natychmiastową interwencję. Chwilę później rozmawia przez telefon z Jennifer i obiecuje, że jej nie wyda pod warunkiem kontaktu z nim w razie wszelkich problemów. Odchodzącą od telefonu dziewczynkę obserwuje dwójka znajomych Steve’a, stwierdzają, że w jej sprawie powiadomią człowieka imieniem Shade.

Peter odbiera telefon od May. Na pytanie czy wszystko u niej w porządku, kobieta odpowiada, że nie. Chce się z nim spotkać. Odwiedzi go. Muszą porozmawiać.

Recenzja

Po krótkiej przerwie poświęconej na specjalną historię z World Trade Center wracamy do standardowych przygód Pajączka. I tym razem Straczynski intryguje.

Widać jak na dłoni, że ten scenarzysta świetnie pisze kilku-wątkowe historie, gdzie wszystko się ładnie przeplata i współgra. Peter przy okazji nowej pracy spotyka całkiem nowy świat, którego wcześniej nie zauważał – problemy, których nie rozwiąże ani jako Spider-Man, ani jako Peter. Może jedynie się przyglądać i wspomagać. W dodatku nadciąga coś znacznie gorszego dla niego niż przeciwnik – rozmowa z jego ciocią. Jeszcze nie wie co go czeka, ale my wiemy, że Straczynski sobie z tym poradzi. W dodatku otrzymujemy zapowiedź nowego zagrożenia – człowiek imieniem Shade. Kim on jest? Jeszcze nie wiemy nic na jego temat, tylko tyle, że interesują go samotne dzieci (Pachnie podejrzanie).

Czy mogę coś dodać do recenzji rysunków Romity Juniora, czego nie napisałem wcześniej? Świetnie trzyma poziom. Wszystko utrzymane w lekko mrocznej tonacji. Cieszy oczy.

Straczyski trzyma niezmiennie wysoki poziom. Otwiera nową historię i oczywiście sprawia, że nie możemy się doczekać jej rozwinięcia. Pojawia się masa pytań na które chcemy znać odpowiedź już teraz. Jak dla mnie, 5,5 pajączka.

Ocena:

Autor: Spider-Nik

The Amazing Spider-Man #37 (#478) The Amazing Spider-Man #37 (#478) The Amazing Spider-Man #37 (#478)


Related Articles

About Author