komiksy: 1936 komiksy polskie: 193 seriale animowane: 112 biografie: 59

The Amazing Spider-Man #578

The Amazing Spider-Man #578Numer: The Amazing Spider-Man #578
Tytuł: Unscheduled Stop, Part 1
Wydawnictwo: Marvel Comics 2009
Data wydania: Styczeń 2009
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Marcos Martin
Tusz: Marcos Martin
Kolory: Javier Rodriguez
Litery: Vc’s Joe Caramagna
Okładka: Marcos Martin
Asystent redaktora: Tom Brennan
Redaktor: Stephen Wacker
Redaktor wykonawczy: Tom Brevoort
Redaktor naczelny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Cena: $2.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Podczas wielkiej ulewy Spider-Man, jedząc chińskie ciasteczka, znajduje karteczkę z wróżbą (Dzisiaj jest twój szczęśliwy dzień). Przepowiednia wydaje się spełniać, gdy z nieba spada mu karta do metra. Peter ukrywa kostium pod codziennymi ubraniami i rusza na pociąg, ciesząc się, że zdąży do cioci May na umówione spotkanie w F.E.A.S.T.. Stojący w przejściu strażnik zabrania mu wejść do pustego niemal wagonu. Parker udaje się więc do przedostatniego przedziału, który jest strasznie zatłoczony. Tam podrywa go pewna dziewczyna (modelka), która przytrzymała dla niego drzwi. Pajęczy zmysł odrywa jego uwagę od nachalnej kobiety. Mając złe przeczucia, przepycha się do sąsiedniego przedziału i otwiera drzwi. Dochodzi do katastrofy. Ogromna fala wstrząsowa uderza w wagon i wykoleja go z torów.

W zniszczonym ubraniu, które odsłoniło kostium, zamaskowany już Parker przytrzymuje stertę żelastwa, by reszta pasażerów wyciągnęła poszkodowaną kobietę i jej syna. Okazuje się, że w wyniku wywrócenia wagonu jeden ze strażników zginął. Starszy mężczyzna sugeruje, że był to celowy atak. Tłumaczy, że jest członkiem ławy przysięgłych w procesie Giacomo, gangstera pracującego dla Carmine’a Karnelliego. Dodaje, że sędziowie pod ochroną i w obecności przedstawiciela Prokuratury Okręgowej oraz adwokata Giacomo byli w drodze na miejsce przestępstwa. Spider-Man przypuszcza, że Karnelli zaplanował zamach, by opóźnić wydanie wyroku.

Po krótkim namyśle pasażerowie wychodzą na zewnątrz. Spider-Man zauważa pękający sufit. Woda z rzeki (East River), pod którą przebiega tunel metra, zaczyna ich zalewać. Korzystając z sieci, Pająk prowizorycznie tamuje przeciek. W chwili, gdy pasażerowie znajdują drabinę, zabrania im na nią wchodzić, mówiąc, że ma złe przeczucia. Wtedy chwyta go schodzący po drabinie osobnik, będący sprawcą całej katastrofy – Shocker. Schultz wyznaje, że pracuje dla Karnelliego i ma dopilnować, by sędziowie przysięgli nie opuścili tego miejsca żywi. Podczas szamotaniny szyb awaryjny z powodu sprzężenia zwrotnego broni Shockera się zawala. Złoczyńca traci przytomność. Zraniony Spider-Man wydostaje się spod gruzów.

Sytuacja nie wygląda za dobrze. Dach coraz bardziej przecieka, dostęp do szybu został odcięty, a poziom wody w tunelu szybko się podnosi. Starszy mężczyzna, nie widząc szans na ratunek, zagaduje Spider-Mana. Mówi, że chce go przeprosić za swojego syna, po czym przedstawia się jako J. Jonah Jameson Senior.

Recenzja

Pierwsze, co rzuca się w oczy to znakomita okładka. Prosta i niewyszukana, ale dobrze przemyślana i wzbudzająca ciekawość. Logo, którego litery są porozrzucane, a także Spider-Man, który jak niegdyś w The Amazing Spider-Man #33 z wielkim trudem unosi nad sobą wielki ciężar, to poszlaki wskazujące na to, że otrzymujemy numer z jakąś katastrofą w tle. Disaster Stories na ogół są proste i schematyczne, lecz w tym numerze autor postarał się, by wydarzenie katastroficzne zyskało interesującą otoczkę fabularną.

Tym numerem na łamach największej serii o Spider-Manie debiutuje Mark Waid, który całkiem nieźle poradził sobie w roli scenarzysty. Opowiedział wciągającą historię, która początkowo wydaje się nieskomplikowana, by następnie zaskoczyć nas kilkoma zwrotami akcji i rewelacjami dotyczącymi przyczyn wypadku wagonu metra. Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki wpleciono Shockera w całą aferę. Do takich historii Herman Schultz jest idealnym kandydatem na superzłoczyńcę.

Nie sposób poruszyć kwestii ostatniej strony, na której Mark Waid ujawnia tożsamość osoby powiązanej z kimś bardzo ważnym w życiu Petera Parkera/Spider-Mana. Intencje, jak przypuszczam, były bardzo dobre, ale już na samym starcie popełniono błąd. Opierając się na wcześniejszych źródłach (Spider-Man: Tangled Web #20), imię tej osoby powinno brzmieć David. Chyba, że David to ojczym, a starszy mężczyzna z metra to prawdziwy ojciec.

Jeśli gdzieś mam kierować swoje zarzuty, to nie w stronę fabuły, lecz charakterystyki głównego bohatera. Pozornie jest ok – Pająk jest heroiczny, dowcipny i inteligentny. Męczy mnie jednak to, że autorzy na siłę na każdym kroku starają się robić z niego nieudacznika i dużego dzieciaka. To prawda, że Parker nigdy nie należał do szczęściarzy, ale nawet w czasach szkolnych w natłoku kłopotów wydawał się dużo bardziej dojrzały, niż jest teraz. Przyczyną jest pewnie to, że scenarzyści dążą do tego, by ze Spider-Manem identyfikowała się głównie młodzież, ale umyka im fakt, że zajmują się bohaterem, który już dawno temu wszedł w okres dorosłości.

Pamiętam, jak krytykowałem Marcosa Martina za rysunki do historii Peter Parker, Paparazzi (The Amazing Spider-Man #559561). W tym numerze bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Shocker wygląda wręcz rewelacyjnie. Fantastycznie wypada scena, gdy Spider-Man w podartym ubraniu codziennym, z odsłoniętym kostiumem, podtrzymuje stertę żelastwa pochodzącego z wykolejonego wagonu metra. Spotkałem się z opiniami, że sztuka Martina łączy w sobie styl Ditko i Romity. Może to gruba przesada, ale jakieś ziarno prawdy w tym jest.

Ocena:

Autor: Dawidos

The Amazing Spider-Man #578 The Amazing Spider-Man #578 The Amazing Spider-Man #578

The Amazing Spider-Man #578 The Amazing Spider-Man #578 The Amazing Spider-Man #578


Related Articles

About Author