Numer: The Amazing Spider-Man #58 (#859)
Tytuł: Negative Space, Part One
Wydawnictwo: Marvel Comics 2021
Data wydania: Marzec 2021
Scenariusz: Nick Spencer
Rysunki: Marcelo Ferreira
Tusz: Wayne Faucher
Kolory: Morry Hollowell
Litery: VC’s Joe Caramagna
Okładka: Mark Bagley
Asystent redaktora: Lindsey Cohick
Redaktor: Nick Lowe
Redaktor naczelny: C.B. Cebulski
Naczelny dyrektor kreatywny: Joe Quesada
Wydawca: Dan Buckley
Producent wykonawczy: Alan Fine
Cena: $3.99
Przedruk PL: Brak

Streszczenie

Teraz. Pokiereszowany Spider-Man, wspominając traumatyczne spotkanie z Kindredem, staje naprzeciw Inner Demons. Krzycząc, prowokuje zamaskowanych wojowników Mr. Negative’a do ataku.

Wcześniej. F.E.A.S.T. Center. May Parker udziela schronienia Martinowi Li, który opowiada, że zgłosił się do Sin-Eatera, aby pozbyć się Mr. Negative’a, jednak jego zła strona osobowości wróciła do niego i znów chce nim zawładnąć. Mężczyzna obawia się, że nie będzie dłużej w stanie „uciekać” przed swoim złowieszczym alter ego. Oboje nie wiedzą, że schronisko obserwuje już gang Inner Demons.

Mieszkanie Allan. Peter Parker odwiedza Liz, aby dyskretnie wybadać, czy przyjaciółka nie zauważyła czegoś niepokojącego w zachowaniu Harry’ego. Dowiaduje się, że ten wyjechał do Paryża. Przyciśnięty przez Liz, opowiada jej całą historię, ale tak, by ukryć swoją tożsamość Spider-Mana. Roztrzęsiona kobieta nie dowierza, że Harry znów stał się superzłoczyńcą. Rozmowę dorosłym przerywa Normie, który zaprowadza matkę i Petera do należącej do jego ojca tajnej skrytki z arsenałem Green Goblina.

Kiedy Parker zastanawia się, po co Harry’emu sprzęt Goblina, skoro stał się Kindredem, zjawia się Norman Osborn. Zrozpaczona Liz uznaje, że to teść stoi za kolejnym upadkiem jej męża. Okazuje się, że Norman, który ma mieszkanie Allan pod stałą obserwacją, przyszedł porozmawiać z Peterem. W cztery oczy wściekły Parker przypomina mu, że miał się trzymać od niego i jego bliskich z daleka, a Harry’emu i tak nie zamierza pomóc. Norman pyta Petera, co w takim razie tu robi, wprawiając go w zakłopotanie, ale zmienia temat, bo chce go przed czymś ostrzec. Opowiada, że w Ravencroft podsłuchał Kingpina, który wizytując schwytanego Kindreda, wspomniał o zaplanowanym na ten wieczór ataku na F.E.A.S.T.

Przerażony Parker wybiega z mieszkania Liz i w stroju Spider-Mana rusza do prowadzonego przez swoją ciotkę schroniska dla bezdomnych. Dociera do F.E.A.S.T. w chwili, gdy do środka wdzierają się członkowie Inner Demons, sterowani przez zło Mr. Negative’a, które nie może wtargnąć do tego świętego miejsca. Superbohater zamyka May i Martina w pomieszczeniu, a sam staje do walki z napastnikami.

Teraz. Spider-Man wyładowuje swoją wściekłość z całego ciężkiego tygodnia na wojownikach w maskach. Nie hamuje się, ponieważ wie, że cokolwiek im zrobi, to ci i tak zregenerują się w magiczny sposób.

Ravencroft. Kingpin przypomina Kindredowi dzień, gdy odwiedził go w jego katakumbach w Paryżu, a demon zabił przewodników i odmówił jego prośbie, mimo że ten błagał go na kolanach. Monolog burmistrzowi przerywa jeden z posłańców Mr. Negative’a, który w zamian za „wolną rękę” w mieście oferuje Fiskowi pomoc w spełnieniu jego największego pragnienia. Negative wie, że do realizacji tego marzenia Kingpin będzie potrzebował czegoś więcej niż tylko Tabliczki Życia i Przeznaczenia.

Recenzja

Po ciągnącej się przez wiele numerów sadze Last Remains wkraczamy, jak twierdzą obecni twórcy tego flagowego tytułu, w nową erę Spider-Mana. Choć rozpoczyna się ona od historii, w której głównym antagonistą jest Mr. Negative, nie odcina się grubą kreską od ostatnich koszmarnych wydarzeń, ponieważ schwytany Kindred wciąż rzuca cień na życie Petera Parkera. Można więc uznać, że ten numer to taki „epilog po epilogu”, który jakoś tam stara się dalej drążyć wątek demonicznego Harry’ego Osborna.

Z uwagi na reperkusje świeżej wciąż konfrontacji z Kindredem recenzja ta zacznie się niestandardowo, bo nie od oceny wątku głównego, tylko omówienia następstw dramatycznej walki Spider-Mana ze swoim przyjacielem. Chwała scenarzyście za to, że zdecydował się wreszcie wysłać tytułowego bohatera do najbliższej rodziny Harry’ego. Przy lekturze poprzedniej historii wielu zwracało uwagę, że zepchnięcie na daleki plan Liz i Normiego podkopywało jej wiarygodność, bo jak można było nie zainteresować się bliskimi Harry’ego, skoro ten paraduje pod postacią demona wykopującego zwłoki i zadającego męki piekielne?

W tym komiksie kwestia świadomości rodziny Osborna o jego ostatnich wyczynach zostaje poruszona w szczerej do pewnego stopnia rozmowie Petera i Liz. Całość uzupełnia zdradzony przez małego Normana sekret ojca. Pojawia się kilka interesujących poszlak (np. wątek europejski, tak swoją drogą Europa to od dawna miejsce największych sekretów Osbornów), ale ponownie jest więcej pytań niż odpowiedzi. Bo po co Harry’emu tajny schowek na rzeczy Goblina, skoro jako Kindred ma moce nie z tego świata? Jaką wagę ma ten dowód? Co oznacza w rozwiązaniu całej tej zagadki? Ach, ta dojmująca ciekawość aż świerzbi.

Obecnie trwający wątek Mr Negative’a, który zasadniczo gra pierwsze skrzypce w tej pierwszej po Last Remains opowieści, pozycjonuje superzłoczyńcę w ciekawych okolicznościach. Do tej pory problemem były dwie osobowości w jednym ciele, a teraz doszło do ich rozłączenia, co niezbyt podoba się złemu alter ego, które pragnie odzyskać materialną postać. Ale i ten przewodni motyw fabuły zazębia się z aktywnością Kindreda i to nawet nie dlatego, że Martina Li „oczyścił” nasłany przez demona Sin-Eater, ale przez postać Kingpina, którego nieudany deal z Kindredem zmusił do układania się z Mr. Negativem.

Co wyniknie z tego sojuszu? Czego potrzebuje Fisk poza Tabliczką Życia i Przeznaczenia, aby spełnić swoje marzenie? Warto dodać, że cała ta historia z Kingpinem zaczęła się w pewnych katakumbach w Paryżu, gdzie Kindred uwił sobie kryjówkę. Czyli znów wszystkie drogi prowadzą do… Europy! Niech scenarzysta zacznie wyjaśniać to i owo, bo ta niewiedza jest nie do wytrzymania! 4 pajączki.

Ocena:

Autor: Dawidos